Koniec tanich linii na lotnisku Chopina? Będziemy latać z Radomia lub z Modlina. Ministerstwo chce przenieść ruch lotniczy

Ministerstwo Infrastruktury planuje zamknięcie lotniska Chopina dla tanich linii lotniczych oraz czarterów. Oznacza to, że większość ruchu turystycznego "wyleci" poza Warszawę. W tej sprawie trwają właśnie konsultacje społeczne (do 19 stycznia).

W opisie konsultacji czytamy, że lotnisko Chopina do czasu otwarcia Centralnego Portu Lotniczego ma zajmować się głównie ruchem długo dystansowym. Lotnisko ma stać się hubem lotniczym, z którego będą realizowane prestiżowe połączenia. Aby tak się stało, konieczne jest zwiększenie miejsc dla większych samolotów. To może się odbyć wyłącznie kosztem tanich linii i czarterów, ponieważ samo lotnisko - ze względu na pobliskie zabudowania - nie może być znacząco rozbudowane.

"Priorytetem w tej sytuacji jest przeniesienie, zgodnie z obowiązującym prawem i za zgoda Komisji Europejskiej, części ruchu lotniczego do innego portu lotniczego położonego w regionie Mazowsza, dzięki czemu port warszawski zwiększy swoją zdolność do przyjmowania statków powietrznych operujących w ruchu przesiadkowym na trasach długodystansowych" - czytamy w uzasadnieniu.

Skąd będziemy zatem latać na wakacje? Do wyboru pozostają dwa lotniska:

• Port Lotniczy Radom
• Port Lotniczy Warszawa – Modlin,

Wkrótce dowiemy się, który z wariantów wybierze Ministerstwo Infrastruktury. Może się jednak okazać, że ostateczny wybór zablokuje Komisja Europejska. Tak może się stać, jeśli linie lotnicze operujące na lotnisku Chopina uznają, że przy tym wyborze były dyskryminowane (podobnie stało się już np. w Amsterdamie). Prawdopodobne jest, że wniosą protest, jeśli wybrany zostanie port w Radomiu.

POLECAMY: Romuald Dębski pochowany. Pogrzeb wybitnego ginekologa zakłócono. Policja interweniowała