Pobity tydzień temu 30-letni mieszkaniec Brzeźna zmarł w konińskim szpitalu. Prokuratura rejonowa w Koninie wszczęła śledztwo wobec trojki jego oprawców. - Główny sprawca pobicia przyznał się do winy. Pozostała dwójka twierdzi, że była na miejscu zdarzenia, ale nie dotknęła mężczyzny – mówi Dorota Klasińska, prokurator prowadząca sprawę.
Do tragedii doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek w podkonińskim Brzeźnie. Trzydziestolatek razem ze znajomym 18-latkiem wracali z dyskoteki. Między mężczyznami doszło do sprzeczki, która przeistoczyła się w bójkę. Osiemnastoletni koninianin twierdzi, że został do niej sprowokowany. Do dwóch bijących się dołączyła jeszcze dwójka kolegów nastolatka w wieku 18 i 26 lat. Cała trójka okładała pięściami i kopała leżącego na ziemi mieszkańca Brzeźna. - Mężczyźni odstąpili dopiero kiedy zatrzymał się przejeżdżający obok nich samochód. Kobieta, która z niego wysiadła zaczęła krzyczeć, żeby przestali go bić – mówi prokurator Klasińska.
Na miejscu natychmiast zjawiło się pogotowie. Trzydziestolatek w stanie krytycznym trafił na oddział intensywnej opieki medycznej do konińskiego szpitala. Po kilku dniach zmarł. Wczoraj przeprowadzona została sekcja zwłok mężczyzny. Jej wyniki powinny być znane w przyszłym tygodniu. Wobec trójki uczestników bijatyki prokuratura zastosowała środek zapobiegawczy w postaci trzymiesięcznego aresztu.
Wyniki pierwszej tury wyborów we Francji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?