Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Konserwator zabytków z dystansem wobec propozycji pomnika na pl. Piłsudskiego

Anna J. Wolska, Irmina Rozmus
Stołeczna konserwator zabytków podchodzi z dystansem do nowej propozycji uczczenia ofiar katastrofy pod Smoleńskiem - tym razem pomnika, który miałby stanąć na pl. Piłsudskiego. Za tym rozwiązaniem opowiadają się m.in. prof. Tomasz Nałęcz oraz Lech Królikowski, prezes Towarzystwa Przyjaciół Warszawy. Wśród pomysłów na najlepszą lokalizację pojawiły się już: okolice Sejmu, z którym część ofiar była ściśle związana, Powązki oraz oczywiście miejsce przed Pałacem Prezydenckim.

Pomysł z pl. Piłsudskiego przypadł do gustu Tomaszowi Nałęczowi, który będzie doradzał prezydentowi m.in. w takich sprawach. Zdaniem historyka byłaby to najlepsza lokalizacja, gdyż w stolicy mało jest tak godnych i zacnych miejsc jak to. Według Nałęcza pl. Piłsudskiego w żaden sposób nie jest gorszy od Pałacu Prezydenckiego. To w tym miejscu odbyło się wiele podniosłych uroczystości, a m.in. msza św. w intencji ofiar.

O pomyśle prof. Nałęcza i Lecha Królikowskiego sceptycznie wyrażają się bliscy ofiar katastrofy prezydenckiego tupolewa. - Mam wrażenie, że podejście prof. Nałęcza do tego tematu jest niepoważne. Podobnie zresztą jak władz państwowych, które boją się wszelkiej odpowiedzialności - mówi "Polsce" Beata Gosiewska. - Najwłaściwsze miejsce dla pomnika znajduje się przed Pałacem na Krakowskim Przedmieściu - dodaje.

Podobnego zdania jest Andrzej Melak: - Plac Piłsudskiego jest miejscem godnym, ale jest tam już zbyt wiele monumentów np. krzyż poświęcony papieżowi czy Grób Nieznanego Żołnierza. Pomysł postawienia pomnika przy Placu Piłsudskiego komentuje także Jolanta Szczypińska z Prawa i Sprawiedliwości: - Mamy już miejsce, aby upamiętnić poległych w tej katastrofie - pod Pałacem Prezydenckim. To tam mieszkańcy stolicy zbierali się, aby zapalać znicze i oddać hołd zmarłym.

Za inną inicjatywą opowiada się siostra Małgorzata Chmielewska ze Wspólnoty i Fundacji "Chleb życia". Zaproponowała ona, aby zamiast budowy pomnika utworzyć dziecięce hospicjum imienia ofiar katastrofy pod Smoleńskiem. Miałoby ono stanąć przy Świątyni Opatrzności Bożej. Finansowane byłoby z datków osób, które chcą upamiętnienia ofiar tragedii. Pomysł ten spotkał się z cieplejszym przyjęciem niż propozycja prof. Nałęcza. - Idea utworzenia hospicjum bardzo mi się podoba. Nie wyklucza to jednak budowy pomnika przed Pałacem- twierdzi Magdalena Merta.

Podobnego zdania jest Andrzej Melak: - Każde działanie, które ma na celu ulżenie ludziom, których bliscy zginęli w tej katastrofie, jest dobre. Sprawie budowy hospicjum przychylna jest także Beata Gosiewska, jednak, jak podkreśla, priorytetem nadal pozostaje kwestia pomnika przed Pałacem. - Hospicjum to jedno, ale obiecany pomnik powinien powstać.

Idea utworzenia dziecięcego hospicjum imienia ofiar katastrofy smoleńskiej podoba się także Jolancie Szczypińskiej: - Pomysł siostry Małgorzaty jest godny naśladowania. Nie powinna to być jednak jedyna forma uczczenia ofiar tragedii pod Smoleńskiem, a funkcjonować jako dopełnienie. Powinny istnieć zarówno pomnik, jak i hospicjum. - Prezydent Warszawy jednoznacznie stwierdziła, że merytoryczna dyskusja na temat umiejscowienia pomnika powinna odbyć się po wyborach samorządowych, tak aby ta sprawa nie stała się orężem walki politycznej - mówi rzecznik Urzędu m.st. Warszawy Tomasz Andryszczyk.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto