Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

KONTENER ART - Artystyczna dzielnica Poznania

Marcin Kostaszuk
Czy mieszkańcy Poznania zaakceptują artystyczną enklawę? Wierzy w to jej pomysłodawczyni Ewa Łowżył - FOT. SŁAWOMIR SEIDLER
Czy mieszkańcy Poznania zaakceptują artystyczną enklawę? Wierzy w to jej pomysłodawczyni Ewa Łowżył - FOT. SŁAWOMIR SEIDLER
Z Ewą Łowżył, o projekcie Kontener Art oraz idei stworzenia artystycznej dzielnicy Poznania, rozmawia Marcin Kostaszuk Rok temu, na otwartym spotkaniu z władzami Poznania w sprawie Europejskiej Stolicy Kultury 2016, ...

Z Ewą Łowżył, o projekcie Kontener Art oraz idei stworzenia artystycznej dzielnicy Poznania, rozmawia
Marcin Kostaszuk

Rok temu, na otwartym spotkaniu z władzami Poznania w sprawie Europejskiej Stolicy Kultury 2016, zaprezentowaliście swój pomysł stworzenia kontenerowego osiedla w zaniedbanej części Śródki, nad Wartą. Teraz kontenery staną – ale na placu Wolności. Co działo się przez ten rok?

Okazało się, że w Poznaniu jest firma dystrybuująca kontenery. Jej szef Jacek Łazowy bardzo lubi sztukę, kulturę, jeździ po całym świecie, zna się na architekturze. Sami się do niego zgłosiliśmy i to uczyniło projekt realnym.

Ale nie wszyscy byli tak entuzjastycznie nastawieni?

Radni mówili: „Damy wam kawałek miejsca, to sobie melinę zrobicie”. Nikt nie chciał wierzyć, że to osiedle może mieć fajną formę. Kontener kojarzył im się z brudem, slumsem, biedotą.

Dlaczego uważasz, że to nie będą slumsy?

Te kontenery można przeszklić. Robi się z tego więc klocek, w którym zamiast blaszanych ścian są wielkie okna. W ciągu 2 – 3 dni można postawić całe, wielopiętrowe osiedle z takich klocków.

Sama byś w nim zamieszkała?

Niedawno mój mąż Zbyszek, lider zespołów bębniarskich, został wyrzucony ze swoimi warsztatami z Zamku. Nagle czujesz się jak persona non grata, nie masz żadnych perspektyw. I jest bunt, który rodzi siłę. To był dodatkowy bodziec, by nie poprzestać na samej prezentacji wizji. Zaczęliśmy kontaktować się ze wspomnianą firmą Siko, a dzięki temu, że przyznała nam spory upust, mogliśmy pomyśleć o stworzeniu choćby pilotażowej prezentacji, jaką od piątku można będzie oglądać na placu Wolności.

Jaki był koszt przygotowania kontenerów?

Wypożyczamy je, ale musimy oszklić dużą przestrzeń i dwa kontenery na górze obiektu, w których artyści spędzać będą po jednym całym dniu. Koszt przygotowania całej prezentacji to około 40 tysięcy złotych. Najdroższe są specjalne szyby.

Akcja, jak sama wspomniałaś, jest pilotażowa. Co ma być jej ostatecznym efektem?

Chodząc po mieście widzę od dawna, jak wiele jest w jego centrum miejsc zaniedbanych, takich „dziur w zębach”. Zmotoryzowani poznaniacy na pewno kojarzą straszne „wesołe miasteczko”, jakie znajduje się przed stacją benzynową, przed rondem Śródka. To miejsce wygląda, jakby w nim mieszkał szatan i to od dobrych kilku lat. Dlaczego nie uprzątnąć tego terenu i nie ustawić tam kilkudziesięciu kontenerów? Znam wielu cudownych artystów, którzy nie mają się gdzie podziać i pracować. W filmie „Porozmawiaj z nią” Pedro Almodovara, bohaterka idzie ulicą i mija wielką, oszkloną wystawę... szkoły baletowej. To moje marzenie, żeby w tym pruskim, grubo ciosanym Poznaniu, w którym nic nie widać, powstawały takie otwarte, zachęcające do sztuki miejsca. Albo spójrzmy na berlińską dzielnicę Kreuzberg, gdzie artystom na pracownie wynajmuje się stare sklepy.

Więcej w dzisiejszym wydaniu Polska Głos Wielkopolski, lub [

www.prasa24.pl

](http://www.prasa24.pl)

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto