MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

KONTROLA NFZ - Fikcyjne zabiegi lekarza

Łukasz Cieśla
Starosta Jan Grabkowski uważa, że zarzuty NFZ to sprawa już przebrzmiała - FOT. SŁAWOMIR SEIDLER
Starosta Jan Grabkowski uważa, że zarzuty NFZ to sprawa już przebrzmiała - FOT. SŁAWOMIR SEIDLER
Kontrola NFZ potwierdza zarzuty wysuwane pod adresem lekarza Stanisława Trąpczyńskiego, dyrektora do spraw medycznych szpitala w Puszczykowie. Nie dotyczą one jego pracy w tej lecznicy, której jedynym udziałowcem jest ...

Kontrola NFZ potwierdza zarzuty wysuwane pod adresem lekarza Stanisława Trąpczyńskiego, dyrektora do spraw medycznych szpitala w Puszczykowie. Nie dotyczą one jego pracy w tej lecznicy, której jedynym udziałowcem jest poznańskie starostwo powiatowe, lecz w prywatnej przychodni w Mosinie. Laryngolog pracował tam do lutego 2006 roku. Miał wykonywać wówczas fikcyjne zabiegi lekarskie.

Placówka w Mosinie należy do firmy Pięć +. To ona jako pierwsza, pod koniec 2006r., przeprowadziła wewnętrzną kontrolę. Okazało się, że lekarz bardzo często robił punkcje zatok. Niektórzy pacjenci te bolesne i nieprzyjemne zabiegi mieli przechodzić po prawie 60 razy. Firma podejrzewała, że zabiegi były fikcyjne i miały na celu wyłudzenie pieniędzy z NFZ. O sprawie zawiadomiła policję i fundusz. Nadzór nad postępowaniem objęła prokuratura. Śledztwo jednak zawieszono, ale ostatnio zostało wznowione.

– Obecnie analizujemy protokół z kontroli NFZ. Na razie nikomu nie postawiliśmy zarzutów. Na tym etapie nie chciałbym informować o szczegółach – mówi Jarosław Żak, szef Prokuratury Rejonowej w Śremie.

Dotarliśmy do dokumentów z kontroli NFZ. Pracownicy funduszu dopatrzyli się licznych nieprawidłowości. Z ich ustaleń wynika, że wiele zabiegów i badań w gabinecie w Mosinie były fikcją. Na przykład, Stanisław Trąpczyński wystawiał zlecenia na aparaty słuchowe bez uprzedniego badania słuchu. Jeden z pacjentów, który rzekomo miał kłopoty ze słuchem stwierdził, że nigdy nie był w gabinecie w Mosinie. Inni zaprzeczyli, by mieli leczone uszy lub wykonywano u nich punkcję zatok.

Jednym z pacjentów Trąpczyńskiego miał być również syn starosty poznańskiego Jana Grabkowskiego. Kontrolerzy NFZ nie mogli jednak szczegółowo przyjrzeć się jego dokumentacji medycznej. Zabrał ją bowiem lekarz tuż przed zakończeniem pracy w Mosinie.

Stanisław Trąpczyński nie chciał z nami rozmawiać przez telefon. Z kolei starosta Jan Grabkowski, dobry znajomy laryngologa, zasugerował w rozmowie znami, że nie wyciągnie on żadnych konsekwencji wobec dyrektora szpitala.

Więcej w dzisiejszym wydaniu Polska Głos Wielkopolski, lub [

www.prasa24.pl

](http://www.prasa24.pl)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zastrzeż PESEL - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto