Stołeczni radni mówią wprost. Za brak maseczki w komunikacji miejskiej powinno się karać. Mandat odstraszyłby tych, którzy nie chcą przestrzegać wprowadzonych rygorów sanitarnych. Takie postępowanie miałoby zwiększyć poziom bezpieczeństwa w autobusach, tramwajach czy pociągach.
W sprawę zaangażował się Paweł Rabiej, wiceprezydent Warszawy zajmujący się zdrowiem. Podchwycił pomysł radnych, by stworzyć mieszane patrole (policjant i strażnik miejski) sprawdzające, czy wszyscy przestrzegają zasad. Na razie "do akcji" wkroczyła Straż Miejska. "Trwają kontrole w komunikacji miejskiej związane z przestrzeganiem obowiązku zasłaniania ust i nosa w środkach transportu publicznego" ** - podają strażnicy.
Na razie obchodzi się bez mandatów. Strażnicy zwracają uwagę tym, którzy w komunikacji miejskiej nie mają maseczki i proszą o jej założenie. Rozdają też maseczki tym, którzy nie mają jak zakryć ust i nosa. Na razie to głównie akcja edukacyjna. "Strażnicy, którzy kontrolują autobusy i tramwaje pod tym kątem, przypominają osobom bez maseczek o obowiązku ich posiadania, tłumaczą, dlaczego to takie ważne" - informuje referat prasowy.
Maseczki dla osób nie przestrzegających przepisów zakupiło Biuro Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego m.st. Warszawy.
POLECAMY TEŻ:
Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?