Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kontrowersje wokół przywilejów mniejszości

Michał Wroński
W kwestii mniejszości narodowych Polska zachowuje się  ponadstandardowo.
W kwestii mniejszości narodowych Polska zachowuje się ponadstandardowo. Fot. Witold Chojnacki
Czy mniejszość niemiecka straci swą reprezentację w polskim parlamencie, a w miejscowościach przez nią zamieszkałych z tablic informacyjnych znikną dwujęzyczne nazwy i trudniej będzie organizować zajęcia z języka niemieckiego w szkołach?

Odebranie tych przywilejów mieszkającym w Polsce Niemcom proponuje Powiernictwo Polskie o ile analogicznych praw nie uzyskają zamieszkali w Niemczech Polacy. List w tej sprawie organizacja skierowała do premiera Donalda Tuska.

Przedstawiciele Towarzystwa Społeczno- Kulturalnego Niemców Województwa Śląskiego (drugiej pod względem liczebności organizacji niemieckiej w Polsce) spokojnie podchodzą do tych pomysłów.

- To jest osamotniony głos i nie czujemy się nim zagrożeni. Jest on nagłaśniany na tej samej zasadzie jak działania Powiernictwa Pruskiego czy działania pani Steinbach - komentuje Marcin Lippa, przewodniczący Towarzystwa.

Podczas ostatniego spisu powszechnego w Polsce do niemieckiego pochodzenia przyznało się ponad 152 tysiące osób. Polaków w Niemczech jest zdecydowanie więcej - wedle różnych szacunków mieszka tam około 2-3 milionów osób o polskich korzeniach. Mimo tego w dalszym ciągu są traktowani jako "obywatele niemieccy polskiego pochodzenia", a nie jako mniejszość narodowa. Ten ostatni termin, w odniesieniu do Polaków został zniesiony na mocy dekretu z roku 1940.

"Uważamy za absurd, aby w 70 lat od wybuchu II wojny światowej tak ważny obszar stosunków polsko-niemieckich był regulowany w duchu dokumentu, pod którym widnieje podpis Hermanna Göringa" - czytamy na internetowej stronie Powiernictwa Polskiego.

Na rychłą zmianę takiego stanu rzeczy jednak się nie zanosi. Eksperci wskazują bowiem, iż w świetle prawa międzynarodowego, aby mówić o mniejszości narodowej, jej członkowie muszą zamieszkiwać na danym terytorium przez minimum sto lat. A tego kryterium Polacy w Niemczech nie spełniają. Mimo tego do wspierania mniejszości etnicznych obie strony zobowiązały się w umowie o dobrym sąsiedztwie z 1991 roku.

- Jeśli idzie o zapisy dotyczące języka i kultury, to Niemcy faktycznie nie do końca wywiązują się z przyjętych zobowiązań. Sami Polacy też niezbyt jednak zabiegają o te sprawy. Nasza Polonia w Niemczech jest podzielona i skłócona, a polskie rządy zaniedbują rosnące zainteresowanie polską kulturą - ocenia dr Waldemar Czachur z Centrum Stosunków Międzynarodowych. Jak dodaje, aby skuteczniej zabiegać o promocję polskiej kultury w Niemczech, nie jest koniecznym formalne uznanie mieszkających tam Polaków za mniejszość narodową.

- Naszym celem jest, by Polacy w Niemczech mieli takie sama prawa jak Niemcy w Polsce - wyjaśnia Tomasz Fabiszewski, wiceprezes Powiernictwa. Jak wyjaśnia, chodzi przede wszystkim o zapewnioną na mocy prawa parlamentarną reprezentację dla Polonii (tak jak w Polsce ma mniejszość niemiecka) oraz większe wsparcie ze strony państwa dla promocji kultury i języka polskiego.

Co się stanie, jeśli strona niemiecka nie spełni tych postulatów? Tomasz Fabiszewski zapewnia, iż ewentualne odbieranie praw niemieckiej mniejszości w Polsce byłoby sytuacją ekstremalną, lecz treść wysłanego do premiera listu jest już znacznie ostrzejsza. "Strona polska ma pełne prawo do zastosowania zasady wzajemności, to znaczy odebrania tych przywilejów mniejszości niemieckiej w Polsce, które nie znajdują ekwiwalentu wśród uprawnień mniejszości polskiej w Niemczech" - piszą członkowie Powiernictwa.

Gdyby ziścił się taki scenariusz, to jego skutki odczułoby 31,8 tysiąca mieszkańców naszego regionu. Tylu bowiem podczas ostatniego spisu powszechnego zadeklarowało niemiecką narodowość.

Marcin Lippa nie kryje zaskoczenia tymi propozycjami. - Polskie organizacje w Niemczech nigdy nie proponowały stosowania zasady wzajemności. Trudno zatem uznać głos Powiernictwa Polskiego za opinię całego środowiska - mówi Lippa.

Bez entuzjazmu o stosowaniu zasady wzajemności wypowiada się też poseł Grzegorz Dolniak (PO). - Sięganie do instrumentów pachnących rewanżyzmem nie jest dobrym pomysłem. Akurat w kwestii praw mniejszości narodowych Polska zachowuje się ponadstandardowo i to jest wartość, którą trzeba kontynuować. Poza tym trudno obarczać mniejszość niemiecką w Polsce odpowiedzialnością za to, że brakuje pewnych działań ze strony niemieckich władz w stosunku do mieszkających tam Polaków - komentuje Dolniak.

Jego zdaniem jedynym skutecznym sposobem na poprawę sytuacji Polonii w Niemczech jest konsekwentne przypominanie stronie niemieckiej o tej sprawie. - I to nie tylko na szczeblu rządowym, ale też na poziomie landów - wskazuje Dolniak.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto