Na Muranowie, na rogu Karmelickiej i Anielewicza, rozpoczęły się prace budowlane. Deweloper dostał zgodę na postawienie kilkupiętrowego budynku (nieoficjalnie słyszymy, że będzie miał siedem kondygnacji) z usługami w parterach oraz dwa poziomy podziemnego garażu. Mieszkańcy zaalarmowali nas, że inwestycja może być potencjalnie niebezpieczna.
- Zastanawiamy się co z naszymi budynkami? Przecież to „wielka płyta”, która powstała w latach 60. Te budynki stoją na gruzach getta i cały czas siadają. Czy nie zaczną się sypać? Grunt jest niestabilny, (jak słyszę w latach 70. „dogęszczano” go betonem – przyp. red.) przy wykopach na dwa-trzy poziomy w głąb, wszystko zacznie siadać. Do tego inwestycja jest w pasie ruchu drogowego… - tłumaczy nam Sławomir Rzysko z Rady Osiedla Muranów. Mieszkańcy boją się też, że budowa – z racji np. potencjalnych odkryć archeologicznych – zostanie wstrzymana i „szkielet” bloku zostanie z nimi na lata.
Osiedlowa rada zwołała w tej sprawie spotkanie mieszkańców. Przyszło ok. 40 osób, była burzliwa dyskusja. Jedną z propozycji mieszkańców, jest pociągnięcie dewelopera do odpowiedzialności. Jeżeli okoliczne budynki będą się sypać, to właściciele z nowej inwestycji będą musieli zapłacić za remont. Na razie mieszkańcy organizują się na własną rękę.
Kto zgodził się na budowę?
W tej sprawie zwróciłem się do inwestora, spółki Pasaż Wolski. Niestety podane w KRS dane kontaktowe, maile, ani numery telefonów nie działają. Spółka wygląda jakby nie istniała. Jak słyszę, mieszkańcy również próbowali skontaktować się z deweloperem – bezskutecznie.
Zdecydowanie „żywsze” działania deweloper prowadził w celu uzyskania pozwolenia na budowę. Najpierw w roku 2009 wystąpił do miasta o zgodę na rozpoczęcie prac. Stołeczny wydział architektury trzykrotnie (!) powiedział „nie”. Deweloper odwołał się od tych decyzji do wojewody, który przydzielił sprawę Starostwu Powiatu Warszawskiego Zachodniego (jako organowi bezstronnemu). I tam w 2013 roku... wydano zgodę na rozpoczęcie prac. Jak dowiem się w dzielnicy Śródmieście: „urząd m. st. Warszawy nie brał udziału w tym postępowaniu”. Mimo odwołań mieszkańców, decyzja jest ważna. Miasto nie może nawet skontrolować tej budowy.
- Tylko organ nadzoru budowlanego jakim jest powiatowy inspektor nadzoru budowlanego ma kompetencje do działań z zakresu inspekcji i kontroli, tak w zakresie prawidłowości przebiegu procesu budowlanego, jak i utrzymania obiektów budowlanych – odpowiada mi Paweł Siedlecki, rzecznik dzielnicy Śródmieście. Jak dodaje, w tej sytuacji tylko PINB może wejść na teren budowy czy zażądać dokumentów.
- Z pozyskanych informacji z PINB wynika, że organ nadzoru budowlanego kontrolował teren inwestycji w październiku 2020 r. i listopadzie 2022 r. i nie stwierdził uchybień na placu budowy – dodaje Siedlecki.
Podsumowując, mimo że miasto i mieszkańcy nie chcą tej budowy, wszystko dzieje się zgodnie z prawem. Pozostaje jeszcze kwestia badań archeologicznych. Jako, że prace przebiegają na terenie chronionym, w obrębie dawnego getta warszawskiego, inwestor musiał porozumieć się z Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków.
- Wydaliśmy pozwolenie na prowadzenie badań archeologicznych - tłumaczy nam Andrzej Mizera z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Warszawie. Jak słyszymy, prace ziemne prowadzone są pod nadzorem archeologicznym. Uczestniczy w nich też przedstawiciel Muzeum Getta Warszawskiego. Już na początku budowy odsłonięto historyczny bruk oraz pozostałości przedwojennych kamienic.
- Obecnie prace (również prace budowlane), w związku z warunkami zostały wstrzymane, po konsultacji z naszym urzędem. Odsłonięte relikty zabezpieczono przed warunkami atmosferycznymi - tłumaczy nam Andrzej Mizera.
Co z planem dla Muranowa?
Poza bezpieczeństwem i architekturą, w tym przypadku warto przyjrzeć się również urbanistyce. Osiedle Muranów to projekt Bohdana Lacherta, stworzony na gruzach - dosłownie - getta warszawskiego, jako „miasto-pomnik”. Okolice Anielewicza i Karmelickiej zajmują bloki z lat 60., ułożone w określony sposób, z wytyczonymi drogami, terenami zielonymi, usługami itp. Postawienie w tym miejscu nowego budynku, poza zabraniem mieszkańcom dostępu do światła, zaburzy też cały, spójny układ urbanistyczny.
To nie koniec. Gdy w 2020 roku po raz pierwszy dyskutowano o planie miejscowym Muranowa Wschodniego, inny znany urbanista – Krzysztof Domaradzki – przygotował projekt chroniący wspomniane założenie. W miejscu obecnej inwestycji oznaczono „tereny zieleni urządzonej”. Niestety projekt nie został uchwalony. Dwa lata później, przy kolejnej próbie stworzenia planu, zabudowę postanowiono dogęścić, choć dalej wspomniana działka widnieje w większości na terenach zielonych. Pozostała część to proponowane „eksponowane pierzeje z usługami w parterach”. Teren określono również jako „strefa ochrony dóbr kultury współczesnej”. Czy zatem uda się te dobra ochronić?
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?