Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kontrowersyjna inwestycja na tyłach bielskiego Ratusza

Jacek Drost
Ogradzanie części parku to nieporozumienie - mówi Barbara Drobisz.
Ogradzanie części parku to nieporozumienie - mówi Barbara Drobisz.
Nadzór budowlany w Bielsku -Białej wstrzymał właśnie plany budowy parkingu i apartamentowca, które miały powstać w parku znajdującym się na tyłach bielskiego Ratusza.

Nadzór budowlany w Bielsku -Białej wstrzymał właśnie plany budowy parkingu i apartamentowca, które miały powstać w parku znajdującym się na tyłach bielskiego Ratusza.

- Nakazaliśmy właścicielowi, żeby rozebrał ogrodzenie, usunął wysypany tam tłuczeń i przywrócił teren do stanu pierwotnego - mówi Maria Przybyła, inspektor nadzoru budowlanego dla Bielska-Białej.

Wiadomość o tym, że w urokliwym parku przy Ratuszu powstaną parking i apartamentowiec zelektryzowała i mieszkańców, i urzędników.

- To skandal, by w parku, gdzie do tej pory można było posiedzieć na ławeczkach czy pospacerować z psem powstał parking - irytuje się bielszczanka, Barbara Drobisz.

Problem wziął się stąd, że 9 lat temu okazało się, iż znaczna część parku, uważana dotąd w całości za miejski, jest własnością prywatną. Gdy władze miasta dowiedziały się o tym, postanowiły odkupić grunt, by park był integralną całością. Ówczesny właściciel nie był tym jednak zainteresowany. Później teren przechodził z rąk do rąk, aż w końcu jego właścicielem stała się bielska spółka Bud-Max Development.

- Zwróciłem się do władz miasta z propozycją, że sprzedam gminie ten teren. Ale nie podjęto ze mną negocjacji. Później wystąpiłem z wnioskiem o usunięcie ławek i latarni. Też nie było reakcji. Rok temu złożyłem wniosek o wydanie warunków zabudowy na budowę parkingu i ewentualnie postawienie jakiegoś budynku. Też nie było odzewu. Ogrodziłem więc teren i wtedy nasłano na mnie nadzór budowlany - opowiada Sebastian Kryjak, współwłaściciel Bud-Maksu.

Tomasz Ficoń, rzecznik bielskiego Urzędu Miejskiego tłumaczy, że miasto nie wykupiło terenu, bo cena zaproponowana przez właściciela była pięciokrotnie wyższa niż wynikało z wyceny przedstawionej przez rzeczoznawcę. Z kolei kiedy właściciel terenu wystąpił z wnioskiem o wydanie warunków zabudowy, wstrzymali się z podjęciem decyzji do czasu, aż będzie gotowy plan przestrzennego zagospodarowania tej części miasta.

- Na rok zawiesiliśmy postępowanie, bo opracowywany jest plan. Powinien być gotowy w tym roku i nie przewiduje on powstania w tym miejscu takich inwestycji - wyjaśnia Tomasz Ficoń.

Kryjak zastosuje się do zaleceń nadzoru, czyli usunie ogrodzenie. Ale uważa, że teren i tak jest prywatny, więc będzie trzymał na nim materiały budowlane.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto