Kontrowersyjnymi słupkami przy ul. Warszawskiej zajmowali się już radni. Teraz czas na prokuraturę!

Złożył waśnie w prokuraturze zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Urząd Miasta. Wszystko z powodu... słupków. Magistrat nakazał zamontowanie 42 metalowych słupów, by zablokować kierowcom nielegalne parkowanie. Problem w tym, że zablokował też dojazd niepełnosprawnym, policji, straży pożarnej czy pogotowiu. - Nie mamy jak skuwać sopli spod dachu, utrudnione są przeprowadzki, naprawy. Ryzykują życiem ci, którzy przywożą niepełnosprawnych, bo muszą blokować ruch, stając w poprzek jezdni! - alarmuje Dudek. O tych problemach pisaliśmy wiele razy. Za każdym urzędnicy odpowiadali: - Tak zostanie, chodnik to nie parking.Jednak w końcu sprawą zainteresowali się radni. Marek Surmacz z klubu PiS publicznie domagał się wyjaśnień w tej sprawie. Wskazywał, że nigdy wcześniej urzędnicy nie zachowali się w ten sposób: do ,,zwykłego" problemu z parkowaniem zaangażowali spore pieniądze i zareagowali wyjątkowo ostro. Zazwyczaj bowiem stawiają znak i aktywizują strażników miejskich.Jednak pomimo tego wystąpienia zarządca postanowił zawiadomić prokuraturę. Wczoraj zawiadomienie trafiło do śledczych, a jego kopia do ,,GL''. Wszystko z powodu obawy, że w przypadku jakiejś tragedii problemy spotkają wspólnotę mieszkaniową. - Tymczasem nie mieliśmy i nie mamy wpływu na montaż tych blokad - zaznaczył Dudek.Co na to miasto? Inżynier ruchu Cezary Mieszkowski powiedział nam wczoraj, że w ciągu dwóch tygodni zbierze się specjalna komisja, która kolejny raz zajmie się sprawą słupków.Na naszych łamach wiceprezydent Stefan Sejwa stwierdził ostatnio, że w grę wchodzi m.in. likwidacja kilku słupków.