Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kooperatywa spożywcza "Dobrze". Ekologia nie jest fanaberią bogatych

Przemysław Ziemichód
Kooperatywa spożywcza "Dobrze". Ekologia nie jest fanaberią bogatych
Kooperatywa spożywcza "Dobrze". Ekologia nie jest fanaberią bogatych naszemiasto.pl
Zaczynali jako grupa entuzjastów zdrowej żywności. Dziś otwierają już drugi sklep, a dzięki internetowej zbiórce uzbierali na ten cel ponad 18 tysięcy złotych. Gdyby nie działali non-profit, mogliby być przykładem na to, że ekologia to dobry biznes.

Idea wspólnej pracy przy organizowaniu żywności szybko się rozrosła, podobnie zresztą, jak sama Kooperatywa “Dobrze”. Dziś jej sercem jest niewielki sklepik przy ul. Wilczej 29a w Warszawie. To miejsce, w którym zaopatrzymy się w certyfikowaną żywność ekologiczną, sprawdzone produkty i lokalne warzywa czy owoce. Sklep nie generuje zysków i działa w oparciu o społeczną pracę osób z “Dobrze”. - Tworzymy go razem. Każdy członek kooperatywy pracuje w nim 3 godziny w miesiącu, wszyscy płacimy też składki na pokrycie funkcjonowania sklepu. Członkowie kupują produkty bez żadnej marży handlowej, jedynie z niewielkim narzutem z uwagi na transport i opakowania. Na kluczowych stanowiskach zatrudniamy pięć osób. Po to, by uniknąć ryzyka braku ciągłości dostaw - wyjaśnia Justyna Szambelan, jedna z pomysłodawczyń Kooperatywy “Dobrze”.

Zobacz też: Gdzie zjeść na Dworcu Centralnym i w okolicy [PRZEGLAD]

Ekologicznie, czyli jak?
Definicje ekologiczności można formułować na wiele sposobów. To, co w niej najważniejsze, to poszanowanie dla środowiska naturalnego. Czym różni się to od rolnictwa konwecjonalnego? - Różni się sposobem uprawy. Nie używa się żadnych nawozów sztucznych, środków owadobójczych, chwastobójczych. Chodzi o to, by traktować ziemię, która nas karmi z szacunkiem. - wyjaśnia Joanna Baranowska, członki kooperatywy i dodaje: - Coraz więcej ludzi zdaje sobie sprawę, że ważne jest nie tylko co jemy, ale także skąd to pochodzi. Sprawdzamy produkty, które sprzedajemy, czujemy się w pewien sposób odpowiedzialni. Myślę, że dla tych, którzy tu przychodzą ważne jest też to, że nasza żywność jest sprawdzona, że możemy opowiedzieć wszystko o gospodarstwach, które nas zaopatrują.- mówi Joanna Baranowska z "Dobrze".

Być może taka definicja brzmi górnolotnie. Można jednak sformułować ją w prostszy sposób. Czym bowiem było by rolnictwo naszych pradziadków, wolne od nawozów, zależne od pór i sezonów roku?


od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto