Koronawirus w Warszawie. Wielkie cięcia w Park of Poland. Zwolnienia i obniżki płac

Sprawę redukcji etatów w Park of Poland opisał serwis next.gazeta.pl. Jeden z pracowników podwarszawskiego aquaparku wystosował do wspomnianej redakcji list, w którym ujawnił kłopoty zatrudnionej tam załogi. Jak czytamy w artykule - pracownicy mogą zgodzić się na pobieranie 30 proc. pensji, lub zrezygnować z pracy. Według anonimowego autora listu w tym momencie praca marzeń stała się koszmarem.

Z relacji przedstawionej przez next.gazeta.pl wynika, że po zamknięciu aquaparku duża część załogi została oddelegowana na urlopy wypoczynkowe. Po powrocie do pracy niespodziewanie wezwano ich do działu kadr, gdzie przedstawiono nowe warunki. Osoby, które nie zgodziły się na redukcję etatu do 3/10 czasu (a tym samym znacznej obniżki pensji), mogły całkowicie zrezygnować z dalszej kariery w Park of Poland.

Przedsiębiorstwo miało co prawda zaproponować rekompensatę za rozwiązanie umowy, jednak warunki odprawy były niejasne dla personelu. Pracownikom zaoferowano wypłatę pięciokrotności wynagrodzenia - nie wiadomo jednak czy dotychczasowego, czy już po obniżce.

Według informacji autora artykułu źródłowego bez pracy zostało ponad sto osób. To część personelu zatrudnionego na okres próbny, który właśnie dobiegł końca.

"Z czego mamy spłacać kredyty, opłacać mieszkania i żyć?" - pyta nadawca listu.

Na łamach next.gazeta.pl pojawiło się także oświadczenie właścicieli Park of Poland. W krótkim komunikacie tłumaczą oni, że ograniczenie godzin pracy i zmniejszenie wynagrodzeń wprowadzono w celu utrzymania stanowisk pracy do ponownego otwarcia parku. - Równolegle pracownicy nie są zobligowani do wypełniania swoich obowiązków na terenie obiektu, otrzymują w dalszym ciągu swoje wynagrodzenie, nawet jeśli w ogóle nie pracują - napisali szefowie Suntago.