Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koronawirus, Warszawa. Coraz więcej mandatów za nieuzasadnione wychodzenie z domu. ''Ludzie już się nawet nie tłumaczą''

Martyna Konieczek
Martyna Konieczek
policja.waw.pl
Stołeczni policjanci nakładają coraz więcej mandatów za łamanie przepisów o zakazie zgromadzeń oraz nieuzasadnione wychodzenie z domu. Tylko w weekend ukarano ponad 400 osób, natomiast w poniedziałek kolejne 187. ''Najczęściej mamy do czynienia z osobami, które się gromadzą na zewnątrz. (...) Gdy zaczynamy je kontrolować, rezygnują z tłumaczenia się'' - mówi nadkom. Sylwester Marczak. Szczegóły poniżej.

Patrole policji i wojska pilnują zakazów, sypią się mandaty

Od kilku dni na ulicach Warszawy można zauważyć wzmożone patrole. Policjanci pilnują czy mieszkańcy Warszawy i okolic nie łamią ograniczeń związanych ze stanem epidemii. Ich działania wspiera kilkuset żołnierzy oraz straż miejska. Jak podkreślają funkcjonariusze, przyświeca im jedna zasada: #zerotolerancji dla osób, które bez uzasadnienia wychodzą z domu czy gromadzą się w miejscach publicznych. Widać to wyraźnie w opublikowanych przez Komendę Stołeczną Policji statystykach.

Od 24 marca policjanci ponad 1089 razy podejmowali czynności wobec osób łamiących przepisy - nałożono 833 mandaty karne, w pozostałych 256 przypadkach skierowano wnioski o ukaranie do sądu. Rekordowe okazały się ostatnie trzy dni:

  • w poniedziałek (6 kwietnia) mandatami ukarano aż 187 osób oraz skierowano 42 wnioski o ukaranie w związku z odmową przyjęcia mandatów
  • w niedzielę (5 kwietnia) mandatami ukarano ponad 220 osób, w związku z odmową przyjęcia mandatów do sądu skierowano 56 wniosków
  • w sobotę (4 kwietnia) mandatami karnymi ukarano ponad 200 osób, do sądu skierowanych zostało 36 wniosków

- Mamy podział na dwie grupy: gromadzenie się i przemieszczanie się. Najczęściej mamy do czynienia z osobami, które się gromadzą na zewnątrz - powiedział w rozmowie z nami rzecznik prasowy Komendy Stołecznej Policji, nadkom. Sylwester Marczak.

I dodał: Najczęściej sytuacja wygląda w ten sposób, że jak policjanci zatrzymują dane osoby i zaczynają je kontrolować, to kończy się tłumaczenie. Ludzie już nawet nie próbują stosować wymówek.

Najwyższy mandat na Mazowszu nałożono w Otwocku - dwudziestokilkuletni mężczyzna, który nagminnie opuszczał miejsce zamieszkania w trakcie kwarantanny, musi zapłacić 5 tys. zł.

Marczak wytłumaczył również, jak wygląda sytuacja z zatrzymaniem osób nieletnich.

- Wszystko zależy od okoliczności. Może być tak, że policjanci po kontroli odstawią nieletniego do miejsca zamieszkania. Zdarzają się jednak sytuacje, w których to rodzice muszą udać się po swoją pociechę na komendę.

Nieletni nie może otrzymać mandatu. Osoba nieletnia, która popełnia wykroczenie, zostanie ukarana mandatem karnym tylko wtedy, gdy ukończyła 17 rok życia.

- Jeżeli osoba ukończy 17 rok życia, może zostać nałożony na nią mandat karny. Jeśli nie, wtedy odpowiedzialność spada na rodziców i w tej sytuacji możemy nawet poinformować sąd o braku opieki nad dzieckiem. W przypadku gdy nieletni nagminnie łamie zakaz wychodzenia z domu bez opieki, może się to zakończyć skierowaniem wniosku o postępowanie do sądu rodzinnego - powiedział Marczak.

Zobaczcie też:

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto