Restauracje wracają do życia
Po niemal dwumiesięcznej przerwie, warszawskie restauracje ponownie otworzyły swoje drzwi. Znów możemy zamawiać jedzenie i zjeść je w środku, jak i w restauracyjnych ogródkach. Obowiązują jednak nowe zasady, do których musieli przystosować się restauratorzy, pracownicy gastronomii i sami klienci. W lokalach limit osób, konieczna dezynfekcja rąk przy wejściu i zachowanie bezpiecznych odległości. Mimo otwarcia lokali, właściciele wciąż walczą o przetrwanie. Z pomysłem, jak ulżyć im w tym trudnym czasie wyszedł Marek Szolc, radny Warszawy. - Teraz, gdy powoli się otwierają (ale dalej z poważnymi ograniczeniami) możemy zrobić coś więcej: zastąpić część miejsc parkingowych, albo nawet całe ulice, terenami pod ogródki - proponuje radny. Takie rozwiązanie pozwoli restauracjom na przyjmowanie większej liczny klientów. Jak tłumacz Marek Szolc, to szczególnie ważne w Śródmieściu przy ulicach, gdzie znajduje się wiele restauracji, a miejsca jest niewiele. - Poznańska, Wilcza czy Nowogrodzka mogłyby na swoich fragmentach zmienić się nie do poznania, przy okazji pomagając stołecznym biznesom - pisze radny, który w tej sprawie złożył już interpelację do stołecznego ratusza.
- Mam nadzieję, że moja interpelacja zostanie rozpatrzona pozytywnie - wszyscy skorzystalibyśmy na takim rozwiązaniu i jeśli stawką jest przetrwanie naszych ulubionych knajp, to warto chyba poświęcić na to kilka miejsc parkingowych - mówi Marek Szolc.
ZOBACZ: Najpiękniejsze ogródki restauracyjne w Warszawie. Poznaj siedem naszych typów
Warszawa wspiera restauratorów
Kilka dni temu stołeczny ratusz poinformował, że planuje wprowadzić 50-procentową bonifikatę za zajęcie pasa drogowego m.in. pod ogródki gastronomiczne. Rozwiązanie wejdzie w życie na początku czerwca i będzie obowiązywało do końca roku. Taka forma wsparcia dotyczy nawet tysiąca podmiotów, które dzięki temu zaoszczędzą ok. 4,3 mln zł. - Warszawa podjęła działania, by wesprzeć restauratorów w czasie kryzysu: obniżki opłat za ogródki o połowę, portal do zamawiania jedzenia niepobierający skrajnych prowizji, czy obniżki czynszów były potrzebne, by nasze ulubione lokale przetrwały dwumiesięczne wyłączenie. Teraz, gdy powoli się otwierają, ale dalej z poważnymi ograniczeniami, możemy zrobić coś więcej– twierdzi radny Marek Szolc.
Zobaczcie też:
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?