Czwartek, 7 lutego 2013 r.Wieczorem do inspektorów koszalińskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami dociera informacja o suczce znajdującej się w bardzo złych warunkach. Jadą.Po przybyciu na miejsce zastają koszmarne warunki, gdzie przebywa zwierzę: zamarznięta brudna woda, zamarzniete resztki jedzenia i coś, co przypomina legowisko. Suczka kuleje, a jej sierść to jeden wielki kołtun.
Pies został zabrany i przewieziony do schroniska w Koszalinie. Po pierwszych oględzinach zauważono rany, które wyglądały jak po spaleniu, na lewym udzie brak dużej ilości skóry, a na kończynie stan zapalny.Jak można tak skrzywdzić zwierzę i nie udzielić mu żadnej pomocy?
12 lutego odwiedziłem schronisko, aby dowiedzieć się w jakim stanie jest skrzywdzona psina. Nasza bohaterka znajdowała się w ambulatorium, gdzie poddawano ją zabiegom i pobrano próbki skóry do badań, aby stwierdzić co było przyczyną straszliwego urazu. Suczka była bardzo spokojna, jakby rozumiała że ktoś ją ratuje.
Ostrzyżona, nie przypomina kupki nieszczęścia, którą znaleziono na działce. Tylko straszne rany przypominają o tym co ją spotkało, jest w trakcie kosztownego leczenia, które potrwa bardzo długo.
Jak można tak skrzywdzić zwierzę i nie udzielić mu żadnej pomocy? ______________________________________________________________________________________________
Uwaga czytelnicy! Z okazji Dnia Kota koszalińskie schronisko dla bezdomnych zwierząt zaprasza całe rodziny w dniu 17.02.2013 od godzi. 11 do 14. Zabierzcie aparaty fotograficzne .
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
