Koszalinianie bywają samodzielni

Uderz w stół, a nożyce się odezwą - mówi jedno z przysłów i tak się stało.Po moim artykule zachęcającym do lokatorskich inicjatyw zadzwonili do mnie lokatorzy budynku komunalnego, chcący pochwalić się klatką schodową wyremontowaną własnymi rękami.Byłem zaskoczony fachowością wykonanej pracy i okazało się, że dla chcącego nic trudnego, chcąc mieszkać i nie wstydzić się znajomych trzeba było coś zrobić, mówi jeden z lokatorów proszący o anonimowość.Rozmawiamy o kosztach inwestycji: i tu zdziwienie z mojej strony bo remont kosztował aż 600 zł! To koszt materiałów ponieważ resztę prac wykonali lokatorzy. Nie bawiono się w biurokrację, nie ogłaszano przetargu po prostu wzięto inicjatywę w swoje ręce.Zadbane podwórko, to też pomysł lokatorów.Zaczynamy rozmowę o administracji, okazuje się, że na tej linii nie ma żadnych problemów, każda sprawa jest załatwiana niemal od ręki. Jedyny problem, jaki trapi lokatorów tego budynku, to ocieplenie ściany od strony podwórka, która jest przyczyną wilgoci w mieszkaniach.I tu apel do pani dyrektor Zarządu Budynków Mieszkalnych i do pana prezydenta Koszalina, rozwiążcie ten problem, ponieważ lokatorom z inicjatywą należy się jakaś pomoc, a ocieplenie ściany przerasta ich możliwości finansowe.Mam też apel do lokatora z budynku przy ulicy Wenedów 5: Szanowny lokatorze, klatka schodowa to nie część mieszkania i to, co zostało wystawione, może przeszkadzać innym.