Koszmarnie na drogach! Wczorajszy śnieg przyczyną wielu wypadków

W Chrzanowie, Libiążu i Trzebini paraliż energetyczny. W tak drastyczny sposób dała o sobie znać tegoroczna zima.
Śnieg zaczął padać już wczesnym rankiem. Z godziny na godzinę przybywało białego puchu. Pod naporem śniegu waliły się drzewa, pękały przewody elektryczne, zapadały się dachy. Pociągi notowały kilkugodzinne opóźnienia...

Najtragiczniejszy wypadek wydarzył się pod Olkuszem, na drodze do Klucz. Czołowo zderzyły się tam dwa samochody osobowe. Kierowcy i pasażerowie trafili do szpitala.
- Do zderzenia doszło na podjeździe pod wzniesienie. Jeden z samochodów, który prowadził 26-latek z Wolbromia, zarzuciło na śliskiej nawierzchni - tłumaczy Łukasz Czyż, rzecznik olkuskiej policji. - Pojazd zjechał na lewy pas i zderzył się z jadącym z przeciwka volkswagenem - dodaje. Najciężej ranna została pasażerka golfa. 61-letnia kobieta przeszła wczoraj kilkugodzinną operację. Ma pękniętą śledzionę, złamaną miednicę i nos.

Równie złe warunki drogowe, jak w powiecie olkuskim, panowały w wadowickim i chrzanowskim. Doszło w sumie do kilkudziesięciu kolizji.
W Chrzanowie, Trzebini i Libiążu przez wiele godzin nie było prądu. Do awarii doszło już około godziny 14. Odcięte od energii były nie tylko centra tych miast, ale i ich obrzeża. Do późnych godzin wieczornych naprawiano sieć energetyczną, ale w wielu miejscach nie dało się jej załatać przed nadejściem zmierzchu.
- Zerwane są linie wysokiego napięcia - tłumaczył na gorąco Zbigniew Adamczyk z Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Chrzanowie. - Musimy uzbroić się w cierpliwość, uszkodzenia są poważne.
Dzisiaj też nie można liczyć na lepszą pogodę. Synoptycy zapowiadają intensywne opady śniegu do piątku.