W warszawskiej klinice, gdzie została zawieziona, nie podjęto się zabiegu. Lekarze stwierdzili że wszystko ładnie się zrasta, a zabieg przysporzyłby tylko niepotrzebnego bólu i cierpienia.Po za tym Kózka musiała by pozostać około sześciu tygodni. Suczka będzie chodziła prawie normalnie.Będzie utykała na tylną łapkę. Osoba, która adoptuje ją, będzie musiała pamiętać o jednym: to nie jest pełnosprawne zwierzę i będzie wymagało specjalnej diety.Suczka do Warszawy pojechała pociągiem, co było pewnym dyskomfortem dla chorego zwierzęcia, wszyscy wiemy, jak restrykcyjne przepisy obowiązują w pociągach. A więc jazda w kojcu transportowym, w hałasie i upale – to nie są warunki do przewozu chorego psa. Powinna o tym wiedzieć też pani Tiece, będąca inspektorem Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.Na pewno były inne możliwości transportu, chociażby samochód, a przecież TOZ dysponuje pojazdemsłużbowym .W sprawie adopcji należy kontaktować się ze Schroniskiem dla bezdomnych zwierząt w Koszalinie (tel. 501 420 548).
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?