Najpierw chciał poznać, potem okradłZa kradzież z użyciem przemocy odpowie przed włocławskim sądem Mariusz K. Niestety, to nie była jego pierwsza tego typu akcja. Włocławska prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Mariuszowi K. Sąd rozliczy go z tego, co pod koniec listopada ub. roku wydarzyło się w lesie na Przylesiu.Dla włocławianki Bożeny J. to nie była ciekawa przygoda.
Jak wynika ze zgromadzonych w śledztwie materiałów, kobieta wybrała się z psem na spacer w okolice kompleksu leśnego znajdującego się między ul. Wieniecką a stadionem. W trakcie spaceru, a było to tuż po południu, nagle od tyłu podszedł do niej mężczyzna, który zaproponował bliższe poznanie się. Kobieta odmówiła i kazała mu odejść. Ponieważ jednak poczuła się zagrożona, wyciągnęła z kieszeni telefon komórkowy, by zadzwonić po policję. I wtedy się zaczęło.Gdy Bożena J. wyjęła telefon z kieszeni, nieznajomy podbiegł do niej, przewrócił na ziemię, wykręcił rękę, wyrwał telefon i uciekł. Kobieta straciła Nokię wartości około 500 złotych.Policja wkrótce ustaliła, że tym, który okradł kobietę w lesie na Przylesiu jest Mariusz K. - Przesłuchany w charakterze podejrzanego przyznał się do kradzieży - informuje prokurator Wojciech Fabisiak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej we Włocławku.Ponieważ to nie pierwsza tego typu sprawka Mariusza K., a ostatnia kradzież została dokonana w warunkach powrotu do przestępstwa, został tymczasowo aresztowany.Za kradzież z zastosowaniem przemocy kodeks karny przewiduje karę od dwóch do dwunastu lat więzienia.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?