Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Krok od tragedii pod Warszawą. Pijany wjechał autem wprost pod nadjeżdżający pociąg

Redakcja Warszawa
Redakcja Warszawa
Komenda Stołeczna Policji
W ubiegły weekend w podwarszawskiej gminie Nasielsk mogło dojść do prawdziwej tragedii na torowisku. Wszystko za sprawą pijanego kierowcy bmw, który wjechał pojazdem wprost pod nadjeżdżający pociąg Kolei Mazowieckich. Policja mówi o dużym szczęściu, że nikomu nic się nie stało. 22-latek kierujący autem miał wydany zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, a policjantom przyznał się, że nigdy nie miał prawa jazdy. Tłumaczył, że wracał ze sklepu, bo skończył mu się alkohol.

Zderzenie pociągu Kolei Mazowieckich i bmw pod Warszawą

W poprzedni weekend na terenie gminy Nasielsk doszło do zderzenia z udziałem pociągu i bmw. Okazało się, że auto spadło z rampy wprost na torowisko. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Kierowcy osobówki udało się w ostatniej chwili opuścić pojazd. Policjanci ustalili, że był nietrzeźwy. Teraz 22-latek poniesie konsekwencje swojego lekkomyślnego zachowania - podała Komenda Stołeczna Policji.

Do zdarzenia doszło dokładnie w Nowych Pieścirogach. Dyżurny z nowodworskiej komendy odebrał zgłoszenie o zderzeniu pociągu relacji Warszawa Gdańska - Nasielsk z osobówką. Przebieg zdarzenia ustalali na miejscu funkcjonariusze z wydziału ruchu drogowego. Jak opisują policjanci, skład KM uderzył w tył auta stojącego na torowisku. Wkrótce wyszło na jaw, że autem z dużą prędkością jechał obywatel Białorusi. W wyniku niedostosowania prędkości do warunków panujących na drodze stracił panowanie nad pojazdem, wpadł w poślizg i spadł z rampy rozładunkowej wprost na torowisko. Próbował jeszcze odjechać bmw, kiedy jednak zobaczył nadjeżdżający pociąg, wysiadł z auta i uciekł.

Maszynista w pewnym momencie zauważył stojący tylną częścią na torze, ciemny pojazd. Niezwłocznie podjął próbę awaryjnego hamowania, nie zdołał jednak zatrzymać składu i uderzył w bmw. Kierownik pociągu oświadczył, że w momencie zdarzenia w maszynie znajdowało się 30 pasażerów, na szczęście nikt nie odniósł obrażeń.

Ustalenia mundurowych doprowadziły ich do kierującego pojazdem. Funkcjonariusze z nasielskiego komisariatu, w miejscu zamieszkania zastali 22-latka. Mężczyzna przyznał się policjantom, że to on w momencie zdarzenia siedział za kierownicą bmw. Mundurowym tłumaczył, że wracał ze sklepu, bo skończył mu się alkohol. Przyznał też, że na liczniku miał około 130 km/h. Po całym zdarzeniu przestraszył się i uciekł do domu. Policjanci przypuszczali, że obywatel Białorusi jest pijany, wyczuli również od niego woń alkoholu. Użyty do badania alkometr wskazał, że w wydychanym powietrzu mężczyzna ma 1,8 promila alkoholu.

Sprawdzenie w policyjnym systemie wykazało ponadto, że posiada wydany przez Sąd Rejonowy w Pułtusku, obowiązujący przez okres 36 miesięcy, zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. On sam przyznał się też policjantom, że nigdy nie miał prawa jazdy. Zgodnie z kodeksem karnym, grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto