MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Ksiądz nie uszanował woli poprzednika

Tadeusz Sobczak
O zdarzeniu z 29 kwietnia tego roku na cmentarzu w Unikowie jego uczestnicy chcieliby zapomnieć. Utkwiło im jednak w pamięci jak ostra zadra. - Przyjechaliśmy około dziewiątej, żeby postawić nagrobek byłemu ...

O zdarzeniu z 29 kwietnia tego roku na cmentarzu w Unikowie jego uczestnicy chcieliby zapomnieć. Utkwiło im jednak w pamięci jak ostra zadra.

- Przyjechaliśmy około dziewiątej, żeby postawić nagrobek byłemu proboszczowi Franciszkowi Sapocie, który zmarł w marcu. Ten duchowny był w naszej parafii przez 25 lat i wiele dobrego zrobił. Kiedy odchodził na emeryturę, poprosił, żeby po śmierci jego prochy spoczęły jak najbliżej kaplicy w Unikowie - opowiada Tadeusz Wasilewski, sołtys Unikowa.

- Przed czternastą na cmentarz przyjechał obecny proboszcz, bo miał pogrzeb. Nawymyślał nam, że niepotrzebnie pomnik stawiamy, że powinniśmy go rozebrać. Poleciały bluzgi. Proboszcz potraktował nas jak kryminalistów i nasłał policję - dodaje sołtys.

Wieść o zdarzeniu na cmentarzu i interwencji policji rozniosła się błyskawicznie po parafii, która liczy prawie 2 tysiące dusz. Krew w ludziach zawrzała. Franciszka Sapotę parafianie bardzo poważali i lubili. Gdy urna z jego prochami dotarła do Unikowa, na mszę żałobną przyszło ponad 1,5 tys. osób.

- Już wtedy proboszcz robił problemy przy pochówku. Wyznaczył miejsce niedaleko śmietnika - wspomina Ryszard Wierucki. - Kiedy poszliśmy powiedzieć, że trzeba je zmienić, by było bliżej kaplicy, kręcił nosem. Opowiadał, że proboszcz Sapota mógł mieć związek z SB.

By wybudować nagrobek dla ks. Franciszka Sapoty zawiązał się społeczny komitet. Pieniądze sołtysi zbierali na mszy żałobnej. Także po wsiach. Uzbierali ponad 5 tys. zł. Nagrobek kosztował 4,5 tys. zł. Za pozostałą kwotę chcą kupić tablicę.

Niechęć do proboszcza z Unikowa Roberta Barbuzińskiego z powodu braku szacunku dla poprzednika spowodowała, że ludzie zaczęli otwarcie mówić o tym, co ich od dawna bolało. M. in. chodzi im o nowy regulamin cmentarza parafialnego. Został on ustalony bez konsultacji z wiernymi. Ludzi razi to, że cmentarz obsługuje tylko wskazana przez proboszcza firma pogrzebowa. Że wyznaczone są godziny, kiedy można odwiedzać groby. Że tylko w jeden dzień tygodnia wolno stawiać nagrobki. Wierni wysłali skargę na proboszcza Barbuzińskiego do kurii kaliskiej. Zapraszają jej przedstawicieli na parafialne spotkanie 18 maja w Unikowie.

Ksiądz Robert Barbuziński zdaje sobie sprawę, że ma przeciw sobie parafian. - Myślę o tym co zrobić, żeby naprawić sytuację. Jestem otwarty na rozmowy - zaręcza.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tragiczne zdarzenie na Majorce - są zabici i ranni

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto