Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ksiądz wśród półnagich ciężarnych. ”Księży nie dotyczy kwarantanna, bo są jakoś specjalnie namaszczeni?”

Redakcja
Pixabay.com
Posługa kapłańska, szczególnie w czasach epidemii nienależny do zadań łatwych. Jednak chęć niesienia przesłania ewangelii nie zwalnia z zasad higieny oraz zdrowego rozsądku.

“Paluch w usta” na dzień dobry?

W sieci znaleźć można coraz więcej niepokojących relacji kobiet z oddziałów położniczych. Okazuje się bowiem, że pomimo zachowania reżimu sanitarnego, surowych przepisów odnośnie kwarantanny oraz odpowiedzialnej postawy personelu, wciąż dochodzi do przypadków, gdy na sale chorych dostają się nieproszone osoby. Mowa o księżach, którzy, wedle kilku już relacji wchodzą bez pytania do sal, na których leżą młode matki, najczęściej częściowo rozebrane, dochodzące do siebie po trudach porodu.

Większość pań dochodzi do siebie często leżąc niemal nago lub półnago. - Nie, że kobietom załącza się ekshibicjonizm; kto rodził, ten wie, że takie są zalecenia lekarza. Nagle, do pokoju, bez żadnego zaproszenia wchodzi KSIĄDZ i pyta, czy chcemy przyjąć KOMUNIĘ - relacjonuje jedna z matek, mieszkanka Warszawy i pyta: - Księży nie dotyczy kwarantanna, bo są jakoś specjalnie namaszczeni? Chodzą od domu do domu i tak samo wbijają na chatę bez pukania, oferując pchanie paluchów w usta?

Kobieta nie chce ujawniać nazwy szpitala, bo jak twierdzi, personel był fachowy i stojący na wysokości zadania.

Nikt nie pytał o zgodę

Okazuje się, że tego typu praktyki były rzeczą powszednią jeszcze przed wystąpieniem epidemii. Pod koniec stycznia tego roku podobną historię jednej z pacjentek przytaczał tygodnik Newsweek:

Dzieci krzyczą na zmianę. Wtedy wchodzi on. W ubraniach wierzchnich. Z zarazkami. Z bakteriami. Nie puka. Włazi jak do siebie. My skrępowane, chowamy biusty, plamy krwi, krocza. A on, ni stąd ni zowąd, podchodzi do noworodka i macha mu nad głową znak krzyża. Matka zszokowana mówi „Szczęść Boże”. A jakby była ze świadków Jehowy? Dlaczego nikt nie zapytał nas o zgodę? - relacjonuje wypowiedź kobiety tygodnik.

Niebezpieczeństwo dla matek i dzieci

Obecność księdza na oddziale szpitalnym może w takiej sytuacji budzić oburzenie nie tylko natury moralnej. Noworodki nie posiadają wykształconego układu odpornościowego i dużo łatwiej mogą zapadać na choroby, na które w normalnych warunkach by nie zapadły. Dotyczy to przede wszystkim wirusa CoVid 19, choć nie tylko. Z uwagi na tego typu niebezpieczeństwa, ograniczono między innymi sprawowanie mszy świętych w większości kościołów.

Pamiętajmy o higienie!

Wierni uczestniczą w eucharystii w grupach do 50 osób lub na czas epidemii powstrzymują się od wizyty w kościele. Trwająca przez kilka dni debata na temat ograniczenia dostępności kościołów nie brała jednak pod uwagę sytuacji takich jak te opisane powyżej.

Choć obecność duchownego pośród kobiet w połogu nie wszystkim przeszkadza, to nawet osoby odnoszące się pozytywnie do inicjatywy zwracają uwagę na potrzebę przestrzegania zasad higieny. - I pięknie. Niewierzący nie przyjmą dla wierzących to umocnienie na duchu. Byłabym przeszczęśliwa gdyby w tak trudnym czasie ksiądz z Panem Jezusem przyszedł. Poprosiłbym aby przed podaniem Komunii św. dobrze umył/zdezynfekować ręce - komentuje jedna z internautek.

Zobaczcie też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto