Powstałe w drugiej połowie lat pięćdziesiątych pismo społeczno-kulturalne „NADODRZE” wywodzi się z niezwykle aktywnego w tym czasie na Ziemi Lubuskiej ruchu społeczno-kulturalnego. Początkowo pismo ukazywało się w nieregularnych odstępach czasu.
Zapewne wielu mmkowiczów potwierdzi, że Nadodrze było chętnie czytane. Dzięki przychylnemu stanowisku władz już numer siódmy datowany na kwiecień 1959 ukazał się jako miesięcznik.
* * * A więc minęło 55 lat. * * *
Szkoda, że nie mogę zaintonować STO LAT ! bo z dalszego wydawania pisma zrezygnowały liczne stowarzyszenia zarejestrowane w mieście które w międzyczasie stało się ośrodkiem akademickim.
Ja czytałem „NADODRZE” od początku do końca. Wprawdzie nie mogłem się dopchać jako autor ale znamienita felietonistka poświęciła swój czas aby wykazać, że (ogólnopolscy publicyści) dr Waldemar Łysiak i prof. Wiktor Zinn błądzą popierając obywatelską inicjatywę Zdzisława Piotrowskiego, który uwierzył elitom, że warto coś konkretnego zrobić dla miasta.
Moja przygoda z Nadodrzem to zaledwie „bździna” jak mawiał redaktor Antoni Łusiak z Gazety Lubuskiej...
Smutek moje serce rani, że na portal „mmzielonagora.pl” nie wpuszczono/ zaproszono/ pozyskano/ autora większego artykułu, wspominającego ważne wydarzenie kulturalne.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?