Kampania wyborcza nabiera tempa i zaczyna być śmiesznie. Jak poinformował mnie jeden z czytelników, banery przedstawiające kandydatów na radnych czy prezydenta możemy zastać w najmniej oczekiwanych miejscach.
Czyżby w Koszalinie zapanowała moda na bylejakość?
Kandydat w krzakach: to pan Stefan Romecki razem ze swoim promotorem, którego umieszczono na ogrodzeniu ogródków działkowych. Potencjalny wyborca może mieć różne skojarzenia, dwóch dorosłych mężczyzn w krzakach - co oni tam robią?
Scena balkonowa: następny kwiatek to prezydent Jedliński uśmiechający się z balkonu. Czyżby ogłoszono konkurs na najładniej przyozdobiony balkon w okresie przedwyborczym? Skojarzenie z okresem, kiedy wieszano wszędzie portrety dostojników państwowych murowane. Brakuje jeszcze Marksa i Engelsa, a wygrana w wyborach murowana, nawet ci co planowali głosować na kandydata SLD szybko zmienią zdanie.Jedni wolą kwiatki a inni banery Jednak moim zdaniem to niedźwiedzia przysługa.
Dlatego apeluję do komitetów wyborczych: nie ośmieszajcie kandydatów, wieszając ich banery tam, gdzie nie powinno ich być. Dobrze, że do promocji kandydatów nie wykorzystano jeszcze przenośnej toalety - no ale mamy jeszcze trochę czasu.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?