Kolejny raz na Szmulki zawitali egzotyczni goście z wielu stron. Bębniarze z Ghany, energetyczne zespoły z Chorwacji i Ukrainy, tancerki brzucha, kapele klezmerskie, Gruzini, Serbowie, Hindusi. Do tego zafascynowani różnorodnością kultur młodzi warszawiacy stworzyli niezwykłą atmosferę wśród rozpadających się praskich kamienic.
Właśnie ten niezwykły kontrast między barwną żywiołowością, młodzieńczą energią, a odchodzącym do historii otoczeniem, składającym się głównie ze zdewastowanych budynków, zapuszczonych podwórek, stanowił o wyjątkowym charakterze festiwalu KULmixTURA.
Zresztą dla przeciętnego warszawiaka już sama tylko Szmulowizna wraz jej z nietuzinkowymi mieszkańcami, stanowi nie lada egzotykę. W niedzielę, zachęceni ciekawą imprezą warszawiacy, a także turyści, mogli bez towarzyszących im zwykle obaw, penetrować praskie podwórka-studnie, przytłaczające swą mroczną niesamowitością klatki schodowe, czy wręcz opuszczone przed wielu laty mieszkania, wyglądające jak dekoracje teatralne.
Tegoroczny festiwal zawierał rozbudowaną część sportową i plastyczną, co uczyniło go jeszcze bardziej atrakcyjnym dla najmłodszych uczestników. Pozostaje mieć nadzieję, że kolejne edycje KULmixTURY odbędą się z jeszcze większym rozmachem.
Czytaj również:
KULmixTURA 2011. Tak bawiła się Praga
Materiał przygotowany przez dziennikarza obywatelskiego |
Chcesz dla nas pisać? Zapraszamy do współpracy. Autorzy najlepszych materiałów mogą liczyć na nagrody pieniężne - dowiedz się więcej » |
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?