W szpitalu w Kup powstał pierwszy w województwie opolskim oddział geriatryczny. Liczy sobie 25 łóżek i ma dziś stuprocentowo obłożenie.
- Trafiają do nas pacjenci z całego regionu, choć przeważają oczywiście ci z najbliższej okolicy - mówi dr Andrzej Bunio, wicedyrektor szpitala a zarazem ordynator oddziału geriatrycznego. - Zainteresowanie jest bardzo duże i to znak, że takie usługi powinny świadczyć także inne szpitale.
Tego samego zdania jest dyrektor opolskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia Kazimierz Łukawiecki.
- Społeczeństwo Opolszczyzny starzeje się w szybkim tempie - mówi Łukawiecki. - Na naturalne procesy demograficzne nakładają się procesy migracyjne, które w naszym regionie mają szczególny charakter. Młodzi wyjeżdżają za pracą, starszym pokoleniem nie ma się kto zaopiekować. I to jest wyzwanie dla nas.
Prognozy demograficzne są bardzo niepokojące: według Głównego Urzędu Statystycznego, w ciągu najbliższych dwudziestu lat liczba Opolan w wieku 18-44 lat spadnie z 436 do 259 tysięcy, a liczba seniorów powyżej 60. roku życia wzrośnie ze 160 do 247 tysięcy. Łatwo można przewidzieć, jakie będą tego skutki. Tym bardziej, że już dziś jest problem z opieką nad ludźmi starszymi - na miejsce w zakładzie opiekuńczo-leczniczym czeka na się na Opolszczyźnie nawet pół roku. Wolnych miejsc brakuje nawet w ZOL-ach komercyjnych, gdzie za dobę płaci się do 100 złotych.
- Zastrzegam jednak od razu, że nasz oddział geriatyczny nie ma nic wspólnego z ZOL-em - mów dr Bunio. - Pacjenci leżą u nas góra dwa tygodnie. Mieliśmy już stulatki, które wychodziły do domu na własnych nogach, choć trafiały do nas w bardzo kiepskim stanie.
Bunio zaznacza, że pacjenta w podeszłym wielu leczy się zupełnie inaczej niż człowieka w sile wieku, którego dopadła jakaś choroba. Pacjent-senior jest zwykle człowiekiem schorowanym, cierpiącym na wiele różnych dolegliwości i przyjmującym szereg leków. I to właśnie, paradoksalnie, jest często głównym źródłem problemów.
- Chory zazwyczaj bierze tych leków za dużo, nie mając pojęcia o tym, w jakie interakcje wchodzą. Dlatego zaczynamy od zweryfikowania przepisanych medykamentów i zostawiamy tylko te, które są naprawdę niezbędne - mówi Bunio. - Do tego dochodzi także psychoterapia, która ma poprawić pacjentowi samopoczucie.
Małgorzata Pożoga, oddziałowa pielęgniarka, dodaje, że rodzina wypisywanego pacjenta otrzymuje także szczegółowe zalecenia w sprawie niezbędnych zabiegów opiekuńczych.
- Innych wymaga pacjent z otępieniem, innych chory cierpiący na Alzheimera - mówi Pożoga. - Wszystko to ma służyć podniesieniu komfortu życia pacjentów w podeszłym wieku.
W ciągu kilku miesięcy przez oddział geriatryczny w Kup (ruszył w styczniu) przewinęło się około 120 chorych. Dyrektor Łukawiecki z NFZ zapowiada, że fundusz będzie dążył do stworzenia w regionie sieci takich placówek.
- Zapotrzebowanie na takie usługi bardzo szybko rośnie - mówi Łukawiecki.
To nie jedyny gest NFZ w stronę seniorów. Niedawno w Opolu ruszył oddział psychogeriatryczny. - Dla tych chorych, którzy nie mogą skorzystać z Centrum Terapii Nerwic w Mosznej, bo potrzebują opieki internistycznej, której w Mosznej nie otrzymają - tłumaczy wicedyrektor opolskiego NFZ do spraw medycznych Roman Kolek.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?