- Prezes się zawziął i chce mnie stąd usunąć. A przecież nie ja jedna mam kury na działce. Sąsiad trzyma ponad 20 kóz! - denerwuje się kobieta. Na trzech działkach ma kurniki, kury sobie spacerują pod drzewami. Jest kilkadziesiąt. Większość to nioski. - Mam 740 zł emerytury. A ze sprzedaży jaj zawsze mam dodatkowych parę groszy - tłumaczy pani Władysława.
Na ogródkach działkowych przy ul. Półwiejskiej jest nowy zarząd od maja. I nowy zarząd zdecydował, że na działkach trzeba zrobić porządek. Poprosił o usunięcie kur i kóz z ogrodów. - A przecież prawo Polskiego Związku Działkowców mówi, że można trzymać kury i króliki - tłumaczy kobieta. - Można. Ale prawo mówi wyraźnie, że nie można stawiać na ogrodzie nic poza altaną o powierzchni 25 m. kw. Żadnych kurników, ani przybudówek stawiać nie wolno. Ile kur można trzymać określa zarząd. Ale nie więcej niż 20. A tam jest chyba z 80 sztuk. - wyjaśnia Roman Kujawa, prezes ogródków działkowych Jaskółka przy ul. Półwiejskiej.
Tłumaczy też , że uporządkowanie działek, to nie jest jego widzimisię, ale decyzja całego zarządu. - To są działki rekreacyjno - wypoczynkowe. Nie można prowadzić na niej hodowli kur, ani kóz. Tym bardziej, że odór obornika przeszkadza innym użytkownikom - mówi R. Kujawa.
- Jakoś na innych ogrodach działkowych nawet świnie trzymają. A u nas wielkie halo robią - irytuje się pani Władysława.
A co wy sądzicie o hodowli zwierząt na ogródkach działkowych.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?