MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Kwidzyn. Za tydzień otwarcie nowej fabryki amerykańskiego koncernu

Rafał Cybulski
Nowa fabryka jest już przygotowana na uroczyste otwarcie. FOT. ŁUKASZ BARTOSIAK
Nowa fabryka jest już przygotowana na uroczyste otwarcie. FOT. ŁUKASZ BARTOSIAK
Od otwarcia nowej, już trzeciej w Kwidzynie, fabryki koncernu Jabil dzielą nas godziny. Nowa hala produkcyjno-magazynowa będzie największym tego typu obiektem w regionie.

Od otwarcia nowej, już trzeciej w Kwidzynie, fabryki koncernu Jabil dzielą nas godziny. Nowa hala produkcyjno-magazynowa będzie największym tego typu obiektem w regionie. Na uroczyste otwarcie, które zaplanowano na 4 kwietnia, zaproszono wielu znamienitych gości, w tym prezydenta RP, Lecha Kaczyńskiego.

Nowa fabryka jest usytuowana na pograniczu Kwidzyna i Bądek, tuż obok fabryk BM Polska i Plati. Inwestycja kosztowała Jabil Circuit Poland ponad 80 mln zł. Nowy budynek ma 30 tys. m kw. powierzchni, mniej więcej po połowie zajmą magazyny i linie produkcyjne. Będzie tam mogło pracować do 3 tys. osób, oczywiście licząc wszystkie zmiany.

- Musimy zadbać o to, by jak najlepiej wykorzystać tę powierzchnię. Warto pamiętać, że w dwóch dotychczasowych fabrykach mamy pełne hale, a dodatkowo wynajmujemy powierzchnie produkcyjno-magazynowe od innych firm. Teraz musimy to wszystko uporządkować - mówi Andrzej Gołyga, prezes kwidzyńskich fabryk Jabila.

Na ceremonię otwarcia nowej fabryki zaproszono wielu ważnych gości. Na tej liście są m.in. prezydent Lech Kaczyński, wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak, metropolita gdański arcybiskup Tadeusz Gocłowski oraz ordynariusz elbląski biskup Jan Styrna.

- Na razie jednak nie wiadomo, czy wszyscy wymienieni będą obecni. Czekamy na potwierdzenie ich obecności - dowiedzieliśmy się w Jabilu.

Jeśli w Kwidzynie pojawi się prezydent Kaczyński, to będzie on drugą głową naszego państwa, która odwiedzi Jabil. Wcześniej na otwarciu drugiej kwidzyńskiej fabryki tego amerykańskiego koncernu gościł prezydent Aleksander Kwaśniewski. Tamtą wizytę dobrze pamięta prezes kwidzyńskiego Jabila Andrzej Gołyga, który kieruje fabryką od początku jej istnienia, czyli od 17 lat. W tym czasie kilkakrotnie zmieniali się właściciele, ale dla kolejnych udziałowców, czy to z Holandii, czy z USA, Andrzej Gołyga był i nadal jest gwarantem ciągłego rozwoju firmy.

Obecny, amerykański właściciel, jest jednym z największych podwykonawców elektroniki na świecie, zaś prezes kwidzyńskich fabryk nie ukrywa, że fabryka usytuowana w Kwidzynie ma ambicje, by stać się liderem na rynku europejskich producentów telewizorów.

Co roku z linii produkcyjnych schodzi tu nawet do kilkuset różnych produktów, nie tylko telewizorów, ale także płyt bazowych i innych podzespołów elektronicznych. Chlubą firmy jest młoda, ale już bardzo doświadczona kadra inżynierska, która w krótkim czasie, pod konkretne zamówienie klienta, potrafi przygotować proces technologiczny nowego produktu.

Obecnie w Jabilu pracuje od 4 tys. osób w tzw. niskim sezonie do 5,5 tys. osób w sezonie wysokim, ale prawie drugie tyle pracuje w firmach blisko współpracujących z Jabilem, które swe siedziby mają w okolicy.

- Biorąc możliwości rynku pracy w Kwidzynie i przemysł tu istniejący, trzeba się liczyć ze z zahamowaniem dynamiki wzrostu zatrudnienia w naszej w firmie. W Kwidzynie nie ma już bezrobocia, a jeśli ktoś nie ma pracy, to z wyboru. Myślę, że liczba naszych pracowników raczej nie przekroczy 6 tys., po prostu nie ma takiej możliwości, żeby tych pracowników było więcej - mówi prezes kwidzyńskiego Jabila.

Firma chce natomiast poprawiać takie elementy jak procesy, sprzedaż, czy koszty. Zresztą Andrzej Gołyga otwarcie mówi o ambicjach kierowanej przez niego firmy.

- My nie mówimy, że chcemy być najlepszą fabryką telewizorów w Polsce, bo prawdopodobnie już taką jesteśmy, a więc stawianie takich celów byłoby mało ambitne. My chcemy być najlepszą fabryką telewizorów w Europie i wiemy jak tego dokonać. A jeśli inne firmy stawiają sobie podobne cele, to my jesteśmy gotowi z nimi konkurować - prezes Jabila wysoko zawiesza poprzeczkę.

Kwidzyńska fabryka już ma silną pozycję na rynku, a dodatkowo sprzyja jej koniunktura. Niedawno w segmencie elektroniki konsumpcyjnej, głównie telewizorów, zaszły bowiem wielkie technologiczne zmiany. Telewizory kineskopowe zastępowane są przez ciekłokrystaliczne. Jabil jest do tego znakomicie przygotowany, bo już prawie cztery lata temu rozpoczął produkcję płyt elektronicznych do telewizorów plazmowych i LCD. Ma więc potrzebne doświadczenie, poza tym łatwo mu było przestawić istniejące wcześniej linie telewizyjne, co szybko przełożyło się na pozycję jednego z liderów w produkcji telewizorów nowego typu.

**

Krótka historia

**

1991 - powstaje Fabryka Telewizorów Brabork, a jesienią z linii produkcyjnej schodzą pierwsze odbiorniki.
1995 - fabryka zmienia nazwę i właściciela. FTB zostaje przejęta przez Philips Consumer Electronics Industries Poland. Philips otwiera też nową fabrykę, na otwarciu, której gości prezydent Aleksander Kwaśniewski.
1999 - firma zostaje podzielona na dwie fabryki: telewizorów i płyta bazowych. Niebawem wyodrębniono trzecią, fabrykę głowic.
2002 - połączone na nowo fabryki głowic i płyta bazowych przejmuje amerykański koncern Jabil.
2004 - Jabil przejmuje również fabrykę telewizorów, która odtąd nazywa się Jabil Assembly Poland, a Philips ostatecznie wycofuje się z Kwidzyna.
2007 - wszystkie fabryki zastają połączone, a cała firma nazywa się odtąd Jabil Circuit Poland.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto