Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Lala" zatrzymany. Legendarny złodziej samochodów w rękach policji. "Ukrywał się przez lata"

Redakcja
Foto: kom. Piotr Świstak
Poszukiwany od 3 lat do odbycia kary za przestępstwa samochodowe 36-latek, legenda pośród złodziei samochodowych z powiatu wołomińskiego o pseudonimie „Lala”, został zatrzymany przez policjantów Wydziału do walki z Przestępczością Samochodową KSP. Policja opublikowała zdjęcia oraz film z zatrzymania. Szczegóły w tekście poniżej.

Legendarny złodziej samochodów zatrzymany

Policjanci Wydziału do walki z Przestępczością Samochodową Komendy Stołecznej Policji zatrzymali poszukiwanego od 3 lat listem gończym złodzieja samochodowego. Mężczyzna wiedząc, że jest poszukiwany, skutecznie ukrywał się przez ostatnie lata, aż do ubiegłego tygodnia, kiedy to funkcjonariusze stołecznej samochodówki ustalili, że 36-latek może ukrywać się na jednej z posesji w miejscowości Stare Lipiny.

ZOBACZ materiał z zatrzymania złodzieja samochodów

"Lala" zatrzymany. Legendarny złodziej samochodów w rękach p...

- Przy wsparciu kolegów z Samodzielnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji KSP podjęli obserwację posesji. W godzinach popołudniowych zauważyli przed bramą osobę przypominającą wyglądem poszukiwanego. Mężczyzna poruszał się w obrębie posesji, a następnie udał się na sąsiednie podwórko - relacjonuje Edyta Adamus ze stołecznej policji. Tam wsiadł do zaparkowanego ciągnika siodłowego, wyjął z niego jakiś przedmiot, a następnie otworzył stojącego obok czerwonego opla astrę, z którego również wyjął jedną rzecz i powrócił na swoją posesję. Wtedy policjanci postanowili zatrzymać 36-latka, poszukiwanego przez sąd na Żoliborzu do odbycia kary roku i 8 miesięcy pozbawienia wolności.

Skradzione auta i części samochodowe

Policjanci zabezpieczyli do badań mechanoskopijnych dwa Lexusy, a także Hyundaia Tuscon, które znajdowały się na posesji. - Istnieje podejrzenie, że samochody zostały przerobione, bądź naprawione częściami pochodzącymi ze skradzionych pojazdów - relacjonuje policja. Dodatkowo, w garażach mieszczących się na posesji, zabezpieczyli części i podzespoły samochodowe: skrzynie biegów, poduszkę powietrzną, nawigację, urządzenie do dekodowania kluczyków, służące do kradzieży samochodów, a także deskę rozdzielczą.

Sąsiedzki "biznes"

Z uwagi na fakt, że 36-latek wsiadał do samochodów mieszczących się na sąsiedniej posesji, policjanci przeszukali również te pojazdy. W kabinie ciągnika siodłowego zabezpieczyli 13 kompletów tablic rejestracyjnych, jak się okazało po sprawdzeniu w systemach informatycznych, podrobionych i nie przypisanych do istniejących pojazdów zarejestrowanych w Polsce, 28 sterowników rożnych marek pojazdów, 2 zagłuszarki GPS i GSM, 2 radiostacje, a także inne części i podzespoły samochodowe.

- Policjanci sprawdzili też tablice rejestracyjne widniejące na oplu astrze. Okazało się, że nie były one przypisane do żadnego pojazdu. W związku z tym samochód trafił na policyjny parking, gdzie został poddany oględzinom i badaniu mechanoskopijnemu. Policjanci ustalili, że właśnie ten samochód służył poszukiwanemu do popełniania przestępstw - informuje policja.

Do 5 lat pozbawienia wolności

Dalsze ustalenia pozwoliły policjantom dowieść, że sterowniki zabezpieczone w ciągniku siodłowym są przypisane do innych, skradzionych pod koniec ubiegłego i na początku tego roku na terenie Niemiec i warszawskiego Wilanowa samochodów marki Hyundai Kona. W związku z tym, funkcjonariusze zatrzymali również właściciela ciągnika siodłowego i przeszukali należącą do niego posesję.

- W trakcie przeszukania zabezpieczyli skrzynię biegów z usuniętym numerem, Nissana Juke z fałszywymi tablicami rejestracyjnymi, a także dwa Nissany oraz Lexusa. W trakcie badań mechanoskopijnych ustalono, że Nissany pochodziły z Francji, gdzie uczestniczyły w wypadkach i zostały całkowicie zniszczone. Lexus natomiast posiadał tabliczkę znamionową z widoczną ingerencją - relacjonuje Edyta Adamus.

Wstępne czynności pozwoliły przedstawić obu zatrzymanym po 5 zarzutów paserstwa umyślnego. Grozi im kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. 36-latek trafił do zakładu karnego.

Zobaczcie też:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto