Las Kabacki potrzebuje wsparcia. Warszawiacy powinni wiedzieć dlaczego

Materiał informacyjny
Las Kabacki to jeden z zielonych skarbów współczesnej Warszawy. W ciągu dwudziestu lat niemal połowa jego terenu zostanie objęta przez Lasy Miejskie-Warszawa pracami pielęgnacyjnymi. Najczęściej będzie to oznaczać wycinkę drzew gatunków obcych oraz sosny, która została sztucznie wprowadzona na siedliskach grądowych.

Las Kabacki w przeszłości pełnił przede wszystkim funkcję gospodarczą – był źródłem drewna budulcowego oraz opałowego. W 1980 r. teren na Ursynowie i w Wilanowie pomiędzy ulicami Puławską a Łukasza Drewny ustanowiono rezerwatem przyrody. Decyzję podjęto ze względu na walor krajobrazowy, a przy okazji zabezpieczono las przed ewentualną likwidacją i rozbudową mieszkaniową w tym miejscu. Do tego momentu Las Kabacki był zagospodarowany sztucznymi nasadzeniami oraz schematycznym pozyskaniem drewna. Czas II wojny światowej odcisnął na Lesie Kabackim znaczące piętno, prowadzono wtedy dewastacyjne pozyskanie, obrazu rozpaczy dopełniły zniszczenia po huraganach w lutym i marcu 1945 r. W 1980 r. Las Kabacki objęto ochroną rezerwatową, co wiązało się z przerwaniem stosowanego dotychczas sposobu zagospodarowania.

Początkowo nie tworzyło to dużych problemów, ale po blisko czterdziestu latach drzewostan Lasu Kabackiego jest bardzo daleki od samodzielności. –_Na las trzeba patrzeć jak na społeczeństwo, które prawidłowo funkcjonuje wtedy, kiedy występują w nim wszystkie grupy wiekowe. Obecnie przeciętny wiek drzewostanów w Lesie Kabackim wynosi 94_lata, co – przekładając na język ludzkich zbiorowości – daje obraz gwałtownie starzejącego się społeczeństwa –_wyjaśnia Andżelika Gackowska, zastępca dyrektora Lasów Miejskich-Warszawa. Stare, jednowiekowe drzewostany, pochodzące z nasadzeń z przełomu XIX i XX w., są na progu rozpadu i choć wielu mieszkańców Warszawy tego nie dostrzega, to spacerowanie podczas wichury lub burzy w starym lesie może być po prostu niebezpieczne.

Wchodząc tutaj, trzeba mieć oczy dookoła głowy. Z pewnością należy unikać przebywania w tym miejscu, kiedy jest silny wiatr lub przychodzi ulewa. Wtedy o urwane gałęzie i połamane drzewa najłatwiej. Jeśli będziemy akurat uprawiali jogging, mając słuchawki z głośną muzyką na uszach, to możemy nawet nie usłyszeć, jak duże zagrożenie czai się nad naszymi głowami. To właśnie dlatego Lasy Miejskie-Warszawa postanowiły działać i wprowadziły między innymi, w 2016 r., Plan Ochrony. Zawiera on wiele wskazań prowadzących do prze¬budowy obecnie niestabilnych drzewostanów.

Znaczna część Lasu Kabackiego jest posadzona rękami człowieka, stąd mnóstwo w nim sosen. Siedliska w tym miejscu są bardzo żyzne, co oznacza, że zdecydowanie lepiej radziłyby sobie tutaj drzewostany dębowe, lipowe, klonowe i grabowe, z domieszką brzozy, i jeszcze mniejszą domieszką sosny. Jednolite nasadzenie sosny, które w pewnym momencie zostało pozostawione bez systematycznych zabiegów gospodarczych, spowodowało, że w wielu miejscach Lasu Kabackiego jest bardzo ciemno. Brak naświetlenia słonecznego sprawił, że dolna warstwa lasu jest zbyt uboga z ekologicznego punktu widzenia. Nie ma tam niskiej roślinności oraz odnowienia naturalnego drzew i krzewów. Co gorsza, mnóstwo drzew znajdujących się tuż przy ścieżkach dla spacerowiczów jest obumarłych. Trzymając się rygorystycznie przepisów i chcąc zapewnić bezpieczeństwo zwiedzającym, powinno się wyciąć wszystkie martwe drzewa w odległości 30–40 metrów od ścieżek turystycznych. Takie działanie sprawiłoby, że drzewostan Lasu Kabackiego zostałby bardzo mocno przerzedzony. Sosnowy drzewostan Lasu Kabackiego jest u schyłku swojej żywotności. Większość starych sosen obumrze w ciągu około 50 lat, a na ich miejsce wkroczą inne gatunki, jednak ze względu na brak wystarczającej liczby drzew nasiennych gatunków zgodnych z lokalnym siedliskiem grądowym – jak dąb, klon, lipa, wiąz – nie zawsze będą to te gatunki, które powinny się tu znajdować. Masowa wycinka obumierających sosen nie ma jednak sensu, ponieważ martwe drzewa są niezbędne do rozwoju wielu organizmów i leśnicy mają świadomość ważnej roli tzw. drugiego życia drzewa, i jednocześnie musimy zachować rozsądek i nie dopuścić, aby po obu stronach udostępnionych dróg w Lesie Kabackim powstało coś w rodzaju podłogi lub stosu bierek ułożonych z wyschniętych, obumarłych drzew. Wtedy wystarczy rzucony niedopałek papierosa, który może doprowadzić do tragedii.

Zakres zadań do wykonania w Lesie Kabackim został nałożony Planem Ochrony na Lasy Miejskie-Warszawa. Plan Ochrony to długoterminowy dokument zawierający prace zaplanowane do wykonania przez najbliższe 20 lat. Plan został sporządzony na podstawie precyzyjnie wykonanej inwentaryzacji stanu lasu, podczas której ocenie poddano większość elementów przyrodniczych. Sprawdzono m.in. glebę, skład gatunkowy wszystkich warstw lasu i ich uszkodzenia, objętość drewna, w tym ilość tego martwego, tempo przyrostu drzew oraz ich stan. Zakres działań obejmuje też wykonanie nowych nasadzeń. Wskutek wykonania zaplanowanych prac ogólny stan Lasu Kabackiego oraz bezpieczeństwo odwiedzających znacząco się poprawią. Mieszkańcy stolicy mieli jednak prawo odzwyczaić się od widoku wycinanych drzew w Lesie Kabackim, ponieważ ostatnia większa wycinka miała tutaj miejsce blisko 15 lat temu. Potem cięło się bardzo mało albo wcale, ponieważ zarządzający lasem nie miał ku temu formalnych podstaw. Potrzeba prac była duża, jednak brak odpowiedniej dokumentacji planistycznej spowalniał rozpoczęcie działań.

Warszawiacy kochają Las Kabacki i nie chcą, żeby kiedykolwiek zniknął. To właśnie dlatego większość prac leśnych wzbudza tak wiele czasem skrajnych emocji, co dodatkowo utrudnia merytoryczną dyskusję. Plan naprawczy dla Lasu Kabackiego wszedł w życie dwa lata temu. Podczas inwentaryzacji oceniono stan lasu i wytypowano te fragmenty, które najbardziej potrzebują wsparcia ze strony człowieka.

Każdego roku zarządzający we współpracy z Regionalną Dyrekcja Ochrony Środowiska będą wybierać obszary wymagające najpilniejszej pielęgnacji. W ciągu dwudziestu lat prace obejmą 403 hektary (45_proc. powierzchni rezerwatu), a w ich trakcie pozyskane będzie mogło zostać nie więcej niż 6_proc. objętości drewna. Większość pozyskanego drewna zostanie sprzedana i zasili budżet Warszawy, a część zostanie pozostawiona do samodzielnego rozpadu. Priorytetowo traktowana jest precyzyjna ocena potrzeb biologicznych lokalnych siedlisk, a także zapewnienie bezpieczeństwa osobom korzystającym z udostępnionych szlaków. Las Kabacki jest codziennie poddawany ogromnej presji ze strony sąsiadującego miasta poprzez znaczne, osłabiające drzewostany wahania poziomu wody, zanieczyszczenie powietrza i wód gruntowych, wnikanie gatunków obcych, szkody w faunie powodowane przez koty i psy bez opieki. Planowana przebudowa drzewostanów prowadzi do przyspieszenia wymiany jednowiekowych monokultur sosnowych na drzewostany bardziej odpowiadające lokalnym warunkom, tj. zróżnicowane gatunkowo i wiekowo. Systematyczna realizacja zaplanowanych prac pielęgnacyjnych spowoduje, że przyszłe pokolenia warszawiaków będą się mogły cieszyć Lasem Kabackim o wiele bardziej różnorodnym i zbliżonym do stanu naturalnego niż obecnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto