Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lata 80-te wspomnienia. Konkurs.

Tomasz Dominiak
Tomasz Dominiak
Mile wspominam lata osiemdziesiąte, na samym ich początku odbywałem służbę wojskową, a później jako młody człowiek, pracujący, korzystałem z dobrodziejstw tego, co było do zaoferowane na naszym rynku, czyli nie było tego zbyt wiele.

Jedną z atrakcji były dyskoteki, które odbywały się w parku tysiąclecia (dawne prosektorium), w Hali Ludowej, a później w Relaksie. W tym samym czasie można było się pobawić „U OJCA" i „U JANA" w akademikach Wyższej Szkoły Inżynierskiej. Tamte lata to czas dancingów, najlepsze to były w „Podgórnej" - istna mordownia, przychodzili prawie sami faceci i nie po to, aby potańczyć, tylko na striptiz.
Byłem tam kilka razy, aż do czasu kiedy jakiś facet przeleciał koło mnie z nożem.
Żeby napić się piwa miasto oferowało dwie pijalnie: „U FRANKA" pod Trupkami i „CPN" w parku Sowińskiego, gdzie czekało się na kufel, a najlepiej było mieć jakiś swój. Co do muzyki tamtych lat, popularne były zespoły zagraniczne takie jak: Boney M, Bee Gees, Stevie Wander, Modern Talking, Al. Bano i Romina Power, Bob Dylan, Tina Turner, Drupi, również Polskie zespoły i wokaliści tacy jak: Budka Suflera, Urszula, Perfekt, Izabela Trojanowska, Krzysztof Krawczyk, czy Zbigniew Wodecki.
W tym czasie zaczęły powstawać pierwsze teledyski i prezentowane były na wielkich na tamte czasy telewizorach zawieszonych na ścianach w widocznych miejscach. Płyty były bardzo drogie, bo te, które były hitami sprowadzano najczęściej z Bułgarii. Miałem w tamtych latam dosyć dobry sprzęt, dużą wieżę „Kasprzaka", kolumny „Altusy" i gramofon Bernarda, a brat miał magnetofon szpulowy „Damę Pik". Każdy element tej wieży kosztował jedną wypłatę i do tego trzeba było mieć wiele szczęścia, żeby je kupić. Muzyka była zawsze mile słuchana, często na spacery wychodzono całymi rodzinami, a głowa rodziny trzymała radiomagnetofon na ramieniu i słuchało się głośnej muzyki. Żeby zaimponować kumplom nowo zdobytym hitem, otwierało się okno i dawało decybeli, i tylko sąsiedzi krzyczeli - ciszej.
Co jeszcze mile wspominam, na pewno Winobranie i Festiwal Piosenki Radzieckiej, wyjazdy pod namiot autostopem i wycieczki rowerowe. Marzeniem tamtych lat było, posiadanie własnego samochodu, wyjazd gdzieś za granice. Takie rarytasy były tylko dla elity. Lekarze, prawnicy dostawali talony na samochody, mieszania służbowe itp. Samochód używany kosztował dwa razy drożej, niż nowy w salonie, tak, że elita już w tamtych latach miała lepszy start. Takich sytuacji się nie zmieni, ale pamiętam, że znałem wszystkich lokatorów w bloku, wiedziałem, gdzie pracują i czym się zajmują. Natomiast dzisiaj nie znam nawet najbliższego sąsiada i to chciałbym zmienić, tylko jak, tego już nie wiem.
Lata 80-te już nie wrócą, ale nie zapominajmy o nich i cieszmy się tym, co mamy dzisiaj...

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto