Latarnia Morska W Katowicach? Internauci Są Za

Bartosz Wrona, zastępca ordynatora w Centrum Psychiatrii w Katowicach założył profil na Facebooku o nazwie Tak dla latarni morskiej w Katowicach. Strona w rekordowym tempie zyskuje fanów. Ma ich już prawie 1000 i ciągle przybywa nowych. Organizowane są na niej konkursy na najlepsze logo czy happening, promujący powstanie latarni. Można wpisywać propozycje lokalizacji, wysokości czy kształtu latarni. Wciąż pozostaje pytanie czy to wszystko na serio? Jak twierdzi pomysłodawca, na początku wcale nie chodziło o powstanie latarni.

Gdzie stanie latarnia? Zobaczcie nasze propozycje

- Pomysł powstał w pełni spontanicznie. W szpitalu, w trakcie jednej z przerw między prowadzonymi przeze mnie zajęciami terapeutycznymi pomyślałem, że brakuje nam w życiu zwyczajnie radości. Dlaczego zatem nie zrobić czegoś, co byłoby jednoznacznie pozytywne, wesołe? Pomyślałem, że każdy na hasło „Tak dla latarni morskiej w Katowicach” po prostu się uśmiechnie – wyjaśnia Bartosz Wrona.

Nie tylko o uśmiech chodziło. Inicjatywa była też odpowiedzią na niedawno wyemitowany Projekt Ślązak. - W momencie zapoznania się z nagraniem bezwzględnie stwierdziłem, że nie chcę, jako Ślązak, być kojarzony z krupniokiem. Powiedzmy, że latarnia jest moją odpowiedzią.

POLECAMY!
OFF Festival 2011: zdjęcia z koncertów	OFF Festival 2011: zdjęcia publiczności

Choć pomysł latarni morskiej początkowo miał być żartem, jego autor chciałby, żeby został wdrożony w życie.

- Na początku zgodzę się, że inicjatywa przybierała formę żartu, jednak ilość osób, które „polubiło” profil w niespełna tydzień była dla mnie zaskakująca. Zupełnie nie wiadomo, co z tego wyniknie. Zresztą zauważmy, że wszystkie największe, najbardziej spektakularne obiekty świata kiedyś istniały tylko w wyobraźni. Wyobraźmy sobie zatem też, że w Katowicach powstaje największa latarnia morska na świecie – wyjaśnia Bartosz Wrona. - Zauważyłem też pewien kompleks u Polaków. Ciągle trudno nam uwierzyć w potencjalne możliwości. Przecież my, Ślązacy, katowiczanie możemy zrobić coś najlepszego na świecie, absolutnie innowacyjnego, kreatywnego, bo przecież dlaczego miałoby być inaczej?

Inicjator przekonuje, że latarnia choć nie byłaby obiektem użytkowym sensu stricte, nie musi być bezużyteczna.

- Myślę, że gdyby taka latarnia powstała jej wartość stanowiłaby symbol – symbol metropolii, którym mogłaby się stać. Element tożsamości dla Ślązaków widoczny zarówno w Katowicach, jak i z Dąbrowy Górniczej, podobnie jak elementem zrzeszającym mieszkańców Świebodzina stał się ogromny posąg Chrystusa – mówi Bartosz Wrona. - Mogłaby to być całkiem rentowna inwestycja, w której powstałaby baza skoków na bungee czy restauracja. Pomysłów na jej wykorzystanie znalazłoby się wiele. Nauczmy się w końcu zarabiać pieniądze na szaleństwie, na zabawie - tego nam brakuje.

Zobacz nasze fotogalerie!
Najładniejsze Ślązaczki	Dziewczyny Ryśka	Moda po śląsku