Latem uważajmy na to co jemy

Zakładów, sklepów i restauracji, w których żywność jest źle przechowywana ciągle nie brakuje.- Ostatnio kupiłem maślankę w jednym z supermarketów - mówi pan Franciszek, grudziądzanin z Rządza. - Nie była przeterminowana, a jednak kiedy ją otworzyłem, okazała się zepsuta. Wymieniłem ją na inną, która też nie nadawała się do spożycia.W tym przypadku niekoniecznie zawiniła obsługa sklepu. Wystarczyło, że produkt był źle przechowywany podczas transportu, wystawiony na działanie ciepła.Kontrole nawet w weekend i w nocy- W wakacje jesteśmy bardziej narażeni na kupno nieświeżej żywności - mówi Iwona Zarwalska, kierowniczka sekcji higieny żywności w Powiatowej Stacji Sanitarno-epidemiologicznej w Grudziądzu. - Szczególnie w małych, tymczasowych punktach, w których jedzenie jest sprzedawane i przygotowywane na przykład na plażach lub w ośrodkach wczasowych.Od początku tego roku grudziądzki „sanepid" odnotował 120 nieprawidłowości w przechowywaniu i przetwarzaniu żywności. Kontrole przeprowadza nie tylko w godzinach urzędowania, ale również po południu, w nocy i w weekendy. Zawsze niespodziewanie, bez uprzedzenia właściciela sprawdzanego zakładu.- Podczas kompleksowej kontroli sprawdzamy zarówno stan sanitarno-techniczny i higieniczny, jak również dokumentację związaną z charakterem prowadzonej działalności - dodaje Iwona Zarwalska. - Prowadzone są także kontrole tematyczne w określonym zakresie np. jakości tłuszczu używanego do smażenia potraw.Zwracajmy uwagę personelowiZdarza się, że sami konsumenci wskazują „sanepidowi" kogo i co skontrolować. Przynoszą do badania zepsutą żywność - skwaśniałe jogurty, albo mięso, w którym po badaniu okazuje się, że jest salmonella.- Kupując żywność zwracajmy uwagę na warunki w jakich jest przechowywana. Produkty, które powinny być zabezpieczone w urządzeniu chłodniczym nie mogą stać na ladzie, bądź innych przypadkowych miejscach - mówi kierowniczka „sanepidu". - Zwracajmy uwagę na to, czy w sklepie, restauracji jest czysto. Czy personel przestrzega higieny osobistej.Ważna jest też nasza reakcja. Jeśli widzimy, że żywność jest źle przechowywana, zwracajmy na to uwagę sprzedawcy.- Bardzo dbamy o czystość i prawidłowo przechowujemy żywność w sklepie. To podstawa naszej pracy. Klienci to dostrzegają - mówi Beata Jabłońska, właścicielka sklepu na rogu al. 23 Stycznia i ul. Rybackiej. - A przepisy są bardzo rygorystyczne.Za nieprzestrzeganie przepisów dotyczących przechowywania żywności grożą surowe sankcje. Mandaty, grzywny i kary pieniężne do 5 tys. zł.