"Le Pukka powstała z pasji do pięknych przedmiotów i oryginalnych przestrzeni. Le Pukka to nie tylko meble i dodatki, ale także pomysły na aranżację wnętrz i indywidualne projekty" - zachęcają twórcy otwartej niedawno galerii przy ul. Solec 58/60. Najlepiej odnajdą się w niej miłośnicy nowoczesnego designu, którzy szukają pomysłu na wyposażenie mieszkania czy ciekawy prezent dla bliskich.
Wszystko do domu z dobrym smakiem
W sklepie Le Pukka znajdziemy właściwie wszystko co przyda się do udekorowania mieszkania. Są tutaj poduszki, wieszaki, lampy, stoły, kanapy. Możemy też zamówić akcesoria i meble, zauważone w czasopismach wnętrzarskich.
- Staramy się, żeby to nie był po prostu kolejny sklep. Podchodzimy indywidualnie do klienta. Zdarza się, że ktoś przychodzi ze zdjęciami swojego mieszkania na pendrivie, a my mu pomagamy dobrać jakiś detal - mówi MM-ce Monika, ekspedientka i konsultantka w LePukka.
Poduszki z kogutami, fotele-twarze
W sklepo-galerii można znaleźć inspiracje, podejrzeć najnowsze trendy oraz klasyczne już przedmioty sztuki użytkowej. Są więc poduszki z polskimi motywami folkowymi, kolaże wykonane przez artystów oraz przeboje designu sprzed kilkudziesięciu lat.
Nie są to z pewnością przedmioty, które mogą znaleźć się w każdym domu, choćby ze względu na ich cenę. Niektóre przedmioty, np. poduszki, można kupić już za ok. 50 zł, inne - jak fotel-twarz kosztują nawet 5 tys. zł. Le Pukka to też miejsce, gdzie znajdziemy modne wzory i produkty, które przebojem weszły do branżowych czasopism, ale których nie można znaleźć w tradycyjnych sklepach. I tak za 2500 złotych kupimy aksamitne łoże, za 249 zł hitowy kolorowy wieszak, a 100 zł kosztuje zestaw czterech szklanek do martini z nóżkami w różnych barwach.
Lampa, która cieszy
Ciekawostką jest lampa, która zmienia kolor emitowanego światła w reakcji na dźwięk. - Kiedyś w nasze okno pukała grupka piętnastu osób w oczekiwaniu na zmianę barwy światła - śmieje się Monika. Do najlepiej sprzedających się przedmiotów należą hokery, krzesła, kanapy. - Choć czasami bywa, że ktoś przychodzi po lampę, a wychodzi ze stołem - mówi ekspedientka.
Jednak klimatu galerii nie tworzą tylko meble i dodatki. - Klienci do nas wracają. Czasami po kolejne produkty, a czasami po prostu na kawę i pogaduchy - dodaje Monika.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?