Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Legia - GKS Bełchatów. "Skacowana" Legia podejmuje groźny Bełchatów

Tomasz Dębek/PMW
Legia - GKS Bełchatów. "Skacowana" Legia podejmuje groźny Bełchatów
Legia - GKS Bełchatów. "Skacowana" Legia podejmuje groźny Bełchatów fot. Bartek Syta/Polskapresse
Legia - GKS Bełchatów. Półamatorzy z Irlandii nie imponowali sportowymi sylwetkami. W środę Miroslav Radović i spółka nie potrafili ograć jednak nawet facetów z brzuszkami. Serb uratował honor Legii golem na 1:1 w 90. minucie. Teraz pora na mecz z GKS-em Bełchatów w pierwszej kolejce Ekstraklasy.

Legia - GKS Bełchatów. "Skacowana" Legia podejmuje groźny Bełchatów

Swego czasu Donald Tusk chciał budować w Polsce drugą Irlandię. Premier może poprosić o radę Henninga Berga, trenerowi Legii udało się to w nieco ponad pół roku. W środę przy Łazienkowskiej między mistrzem Polski a półamatorami z Zielonej Wyspy nie było widać wielkiej różnicy. Co więcej, goście do 90. minuty prowadzili 1:0 (a gdyby nie Duszan Kuciak czy rozpaczliwa interwencja Inakiego Astiza pod koniec pierwszej połowy mogło być jeszcze gorzej).

Czytaj także: Legia w Lidze Mistrzów. Kolejnym rywalem może być Celtic Glasgow [WIDEO]

Twarz legionistom uratował Miroslav Radović, który wyrównał w doliczonym czasie gry. Wcześniej, podobnie jak większość kolegów, Serb grał kompromitująco. Liczby nie kłamią - legioniści przez cały mecz oddali trzy (!) celne strzały na bramkę rywali. Irlandczycy siedem. Przewaga w posiadaniu piłki (64 do 36 procent) czy próbach uderzeń (25 - 9) nie miała żadnego przełożenia na końcowy wynik.

Na sobotniej inauguracji sezonu ekstraklasy z GKS Bełchatów największą szansę na występ ma sprowadzony przed sezonem z Zagłębia Lubin Arkadiusz Piech. Kadra Legii jest na tyle szeroka, że w meczu z beniaminkiem (przy Łazienkowskiej o 20.30) kibice powinni zobaczyć skład mocno różniący się od tego z St. Partick's.

Wszyscy liczą na to, że jakość gry również będzie inna. Po meczu piłkarze podkreślali, że gorzej już nie da się zagrać. Patrząc jednak na to, jak na tle studentów i ludzi trenujących po normalnej pracy zawodowej wyglądał teoretycznie silniejszy skład "pucharowy", część kibiców ma obawy przed tym, co pokaże jedenastka "na ligę". Po awansie do ekstraklasy Bełchatów dokonał wartościowych wzmocnień. Kupił m.in. Bartosza Ślusarskiego (ostatnio Arka Gdynia), Błażeja Telichowskiego (Podbeski-dzie), a po 1,5 roku gry na Cyprze, w Danii i na Łotwie do GKS powrócił litewski bramkarz Emilijus Zubas.

Mimo potężnej dawki kpin po pucharowym falstarcie nikt przy Łazienkowskiej nie wyobraża sobie, żeby podopieczni Henninga Berga nie wygrali w sobotę z beniaminkiem ekstraklasy, a cztery dni później nie strzelili w Dublinie przynajmniej gola dającego awans do następnej rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Jeśli mistrzowie Polski się pozbierają i zaczną grać na miarę swoich możliwości, wszystko jest możliwe. Jeśli nie, piłkarze znów usłyszą od kibiców to, co w środę. "Legia grać, k... mać!".

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto