Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lekarze alarmują: brakuje miejsc w szpitalach na oddziałach dziecięcych w krakowskich szpitalach!

Anna Górska
fot. archiwum
Dyrekcja szpitala im. Jana Pawła II szuka oszczędności. Najpierw zlikwidowała cztery łóżka intensywnej terapii na oddziale neuroinfekcji, teraz dwa oddziały dziecięce chce zredukować do jednego. Pediatrzy i specjaliści chorób zakaźnych alarmują: w Krakowie już brakuje miejsc w szpitalach dla małych pacjentów. Interwencję zapowiada wojewoda Stanisław Kracik.

[mp]Na oddział neuroinfekcji i neurologii dziecięcej oraz oddział chorób infekcyjnych w szpitalu im. Jana Pawła II trafiają dzieci z najcięższymi zakażeniami układu nerwowego, wirusowymi zapaleniami wątroby, dróg żółciowych itd.

Oba oddziały co roku przynoszą jednak największe straty szpitalowi. - Dyrektorzy liczą pieniądze, a nikt nie myśli o bezpieczeństwie chorych - oburza się prof. Aleksander Garlicki, wojewódzki konsultant ds. chorób zakaźnych. - Dziś w Krakowie nie ma nawet jednego łóżka intensywnej terapii dla pacjenta z neuroinfekcją czy jakąkolwiek chorobą zakaźną. To paranoja.

Krzysztof Fyderek, wojewódzki konsultant ds. pediatrii także jest zaniepokojony. - Co roku zimą jest dramat na oddziałach dziecięcych. Brakuje miejsc. Nie wiem, jak poradzimy sobie za rok bez wsparcia szpitala Jana Pawła II - zaznacza.

O dziecięce oddziały przy Prądnickiej walczą także rodzice małych pacjentów. - Moją córkę, która miała zapalenie opon mózgowych, udało się uratować tylko dzięki temu, że trafiła na intensywną terapię do szpitala im. Jana Pawła II. Teraz nie ma już takiej możliwości - ubolewa Andrzej Kuczara, tata Dominiki, który po wyzdrowieniu córki założył fundację "Aby żyć" i wspiera oddział neuroinfekcji.

Anna Prokop-Staszecka, dyrektor szpitala, przekonuje, że nie ma innego wyjścia. Musi ciąć koszty, by nie zadłużać placówki (oddziały dziecięce przynoszą ok. 1 mln zł rocznie straty). Dlatego dyrektorka chce z dwóch oddziałów zrobić jeden, zmniejszyć liczbę łóżek z 65 do 50. Podkreśla też, że chciałaby zachować łóżka intensywnej terapii, gdyby miała 6 mln zł na modernizację niespełniającego norm unijnych oddziału oraz dodatkowe etaty pielęgniarskie.

Dyrekcja szpitala czeka na decyzję samorządu wojewódzkiego, któremu podlega placówka. Wojciech Kozak, wicemarszałek województwa, nie pozostawia jednak nadziei. - Samorząd nie może ciągle dopłacać szpitalowi. Będziemy z radnymi zastanawiać się, co zrobić z tymi oddziałami - dodaje Kozak.

Zaniepokojony sytuacją jest natomiast wojewoda Stanisław Kracik. Obiecuje wyjaśnić sprawę. - Nie możemy dopuścić, by bezpieczeństwo małych pacjentów było zagrożone.

Niedofinansowane oddziały

Oddziały dziecięce w szpitalu im. Jana Pawła II dostały w tym roku wyższe kontrakty NFZ, ale koszty jego utrzymania są wyższe. Oddział neuroinfekcji dostał w tym roku: 494 tys. 904 zł (w ubiegłym kontrakt opiewał na 406 tys. 113 zł). Oddział chorób infekcyjnych ma w tym roku do dyspozycji 1 mln 28 tys. zł (rok temu było 1 mln 4 tys. zł). NFZ twierdzi, że więcej pieniędzy dać nie może, a utrzymanie obu oddziałów kosztuje 2,5 mln zł. Brakuje 1 mln zł

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto