Instalacja Leona Tarasewicza to 120 ponaddwumetrowych słupów. Między nimi ustawione są ścianki i sprytnie wmontowane lustra. Oczywiście wszystko wymalowane jest w pasy – jeden z firmowych znaków artysty, który swoją instalację stworzył wspólnie ze studentami ASP. Podobny labirynt kilka lat temu można było zobaczyć w białostockim Arsenale, ale do galerii nie każdy zajrzy. W Kielcach sztuka czeka wprost na ludzi.
I dlatego dziś telewizja TVN cały program śniadaniowy zrealizuje z Kielc, a jej gościem będzie prof. Tarasewicz. Z Walił do Białegostoku miałby bliżej, ale to w Kielcach znalazł się mecenas - prezes firmy budowlanej, która udostępniła artyście szalunki i podłogi z których powstała olbrzymia konstrukcja. A Białystok i jego przedsiębiorcy znów zaspali.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?