Leśna szkoła w Warszawie. W Wawrze powstaje miejsce nauczania, jakiego jeszcze nie ma

Mieszkańcy Radości są zakochani w okolicy i nie chcą dobrowolnie zrezygnować z możliwości, jakie daje Mazowiecki Park Krajobrazowy. Nie chcą zamykać dzieci w budynkach i na syntetycznych placach zabaw, więc organizują szkołę alternatywną, autorską a przede wszystkim leśną. Autorski projekt szkoły opiera się na doświadczeniu istniejących już szkół w nurcie montessori, edukacji demokratycznej, edukacji leśnej oraz waldorfskiej. Tym co ma spajać wszystkie metody pedagogiczne jest więź, zarówno między dziećmi jak i pomiędzy dziećmi a dorosłymi. Jak podkreślają twórcy szkoły więź tworzy relację opartą na wsparciu, miłości, otwartości na próby i błędy. Tam gdzie istnieje więź jest wolność brania i dawania, wsparcie.

- Osoby, które interesują się naszą szkołą kierują się podobnymi motywacjami. Chcą zaoferować swoim dzieciom kontakt z przyrodą, naukę poprzez obserwację i doświadczenie, pragną, aby ich dzieci spotykały ludzi z pasją i się nimi inspirowały - mówi Zuza Kuczbajska, jedna z założycielek szkoły.

Bezpośrednie doświadczanie, eksperyment i multidyscyplinarność - to cechy, które leżą u podstaw szkoły leśnej i metod jakimi jej twórcy chcą prowadzić codzienną edukację. Nauka w szkole odbywać się będzie w dwóch grupach wiekowych - wczesnoszkolnej i oraz dla klas 4-8.

- Nie praktykujemy podziału na przedmioty, im bardziej multidyscyplinarna jest aktywność tym lepiej, im bliższa życiu, tym bardziej jest preferowana. Realizujemy podstawę programową, (opieramy się na zasadach edukacji domowej, więc formalną jej ewaluacją są egzaminy), jest ona pewnym punktem wyjścia i zrozumienia podczas programu proponowanego przez nauczycieli. Dużą częścią jest podążanie za zainteresowaniami dzieci i ciągła personalizacja. Szkoła rośne razem z dziećmi i tym jakimi są osobami - mówi Andrzej Wysocki, jeden z założycieli szkoły.

Nauka będzie odbywać się w grupach nie większych niż 10 osób. Poza zajęciami uczniowie będą mieć przestrzeń wolności i zabawy, na realizację własnych projektów itd. W tej szkole dzieci będą mogły się brudzić, chodzić po błocie, zbierać szyszki...

- Równie ważna jest dla nas możliwość spontanicznej zabawy, błoto, chodzenie po kałużach, zbieranie szyszek i kamieni, budowanie bazy… Wiecie Państwo, wszystko co dla dzieci jest ważne, a co coraz częściej jest od nich odsuwane z ryzyka zabrudzenia ubrań. Zapewniamy, że przekłada się to na rozwój sensoryczno-motoryczny dodaje Andrzej Wysocki.

Informacje o szkole na razie rozchodzą się za pośrednictwem mediów społecznościowych oraz pocztą pantoflową. 2 sierpnia planowane jest spotkanie informacyjne dla chętnych. Więcej informacji znajdziecie na stronie internetowej szkoły Kastalia.

Rekrutacja nie wygląda jak w typowej szkole publicznej i prywatnej. Zależy nam na rekrutacji całych rodzin, nie tylko dzieci. Aby Kastalia była miejscem, w które zaangażują się również rodzice. Wspólnie stworzymy miejsce przyjazne i odpowiadające naszym potrzebom - tłumaczy Zuza Kuczbajska.

Szkoła ma ruszyć od września.