Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Letnich kąpielisk jest w regionie jak na lekarstwo

Barbara Kubica
Kąpielisko Ruda latem przeżywa prawdziwe oblężenie. Fot. Agnieszka Materna
Kąpielisko Ruda latem przeżywa prawdziwe oblężenie. Fot. Agnieszka Materna
Nieliczne kąpieliska w naszym regionie są już gotowe na przyjęcie mieszkańców, ale pogoda póki co psuje szyki organizatorom atrakcji nad wodą. Na razie spragnieni słońca, plażowania i kąpieli na odkrytych basenach ...

Nieliczne kąpieliska w naszym regionie są już gotowe na przyjęcie mieszkańców, ale pogoda póki co psuje szyki organizatorom atrakcji nad wodą. Na razie spragnieni słońca, plażowania i kąpieli na odkrytych basenach mieszkańcy muszą się zadowolić spacerami nad jeziorem, albo wynajęciem kajaków lub rowerków wodnych. Można także skorzystać z oferty krytych pływalni.

Niewielki wybór mają rybniczanie, którzy chcą spędzić upalny dzień nad wodą. W całym regionie rybnickim działają zaledwie trzy kąpieliska otwarte. Dwa z nich, ze względu na niewielką powierzchnię basenu, trudno w ogóle nazwać kąpieliskiem, a raczej małym brodzikiem. Nic więc dziwnego, że w ciepłe dni basen pęka w szwach.

Ruda mieści się przy ulicy Gliwickiej. Czynna jest od godziny 9 do 19. Osoba dorosła za wstęp musi zapłacić 6,50 zł. O dwa złote mniej kosztuje bilet ulgowy, z którego skorzystać mogą studenci, młodzież ucząca się, emeryci i renciści. 2,50 złotego płacą dzieci, które nie skończyły jeszcze 14 lat. A maluchy do 4 roku życia korzystają z basenu za darmo.

Przyciąga przede wszystkim dzieci i młodzież. Największą atrakcją kąpieliska jest ogromna, 90-metrowa zjeżdżalnia, do której dzieci ustawiają się w długich kolejkach.

Można tam także skorzystać z boisk do siatkówki plażowej, piłki nożnej, koszykówki. Dla wszystkich plażowiczów dostępne są także stoły do ping-ponga. Mieszkańcy, mają do dyspozycji także kawiarnię, gdzie można kupić ciepły posiłek, lody i napoje orzeźwiające. Są też toalety, ławki, kosze na śmieci, a bezpieczeństwa ludzi strzegą ratownicy z miejscowego WOPR.

Z myślą o najmłodszych mieszkańcach na terenie kąpieliska wybudowany został specjalny brodzik, w którym woda jest wymieniana co dwie godziny.

Z części kąpieliska wydzielono także basen o wymiarach olimpijskich. Osoby, które zamierzają po raz pierwszy udać się na to kąpielisko, powinny przygotować się przede wszystkim na wielki tłum.

W tym roku po krótkiej przerwie woda pojawiła się także w dawnym basenie w Kamieniu. Niestety nie będzie tam można szukać ochłody w upalny dzień, bo obowiązuje tam zakaz kąpieli. - Postanowiliśmy napuścić tam trochę wody, żeby mieszkańcy mogli tam pływać kajakami. Na miejscu będzie można za kilka złotych wynająć cały niezbędny sprzęt i udać się na przejażdżkę - mówi Mirosław Woiński z rybnickiego Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.

Do dyspozycji mieszkańców Rybnika jest także mały basen otwarty położony w dzielnicy Chwałowice. Jeśli robotnikom uda się uporać na czas z usuwaniem drobnych usterek, otwarty zostanie dzisiaj.

Obiekt nie należy jednak do najlepiej wyposażonych. Do dyspozycji klientów jest zaledwie 20-metrowa niecka i niewielki teren zielony wokół.

Bilet normalny kosztuje tam 3,50 złotych. 2,50 zapłacić trzeba za bilet ulgowy, a 1,50 złotych kosztuje wstęp dla dzieci do lat 14.

Podobnie sytuacja wygląda na basenie otwartym w Czerwionce-Leszczynach. Tam także do dyspozycji wypoczywających jest niewielki basen o wymiarach 50 metrów na 25 metrów i osobny brodzik.

Na terenie kąpieliska są boiska do siatkówki plażowej i koszykówki. Można także skorzystać z kortów tenisowych. Obiekt jest czysty i zadbany.

Bilet wstępu dla osób dorosłych kosztuje 5 złotych. Połowę tej kwoty płaci młodzież ucząca się i dzieci.


Ostrożności nigdy za wiele
Wojciech Kozłowski z Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego:
Pobyt nad wodą ma być dla nas przyjemnością, ale by tak się stało, trzeba pamiętać o podstawowych zasadach. Przede wszystkim należy bezwzględnie przestrzegać zakazów kąpieli. Nie wolno kąpać się w miejscach niebezpiecznych, a zwłaszcza położonych przy śluzach, mostach, budowlach wodnych, zaporach, jak również w zanieczyszczonych wodach. Niebezpieczne do kąpieli mogą być również miejsca, gdzie występują wiry, wodorosty lub zimne prądy. Powinniśmy się starać nie pływać sami, lepiej poprosić kogoś, by nas obserwował w wodzie. Najlepsze do pływania są miejsca odpowiednio zorganizowane i oznakowane - kąpieliska strzeżone przez służby ratownicze WOPR. Absolutnie nie można zostawiać dzieci bez opieki. Ich bezpieczeństwo zwiększą dmuchane koła, skrzydełka pływackie itp. Przed skokiem do wody, zwłaszcza "na główkę", koniecznie trzeba zbadać dno. Nie wymaga to wiele wysiłku, a można uratować życie swoje lub bliskich.
Źle może się skończyć wejście do wody bezpośrednio po spożytym posiłku lub alkoholu czy przy złym samopoczuciu. Trzeba także pamiętać, by nie wskakiwać gwałtownie do wody, jeśli ciało jest rozgrzane dłuższym opalaniem.
I najważniejsze: jeśli widzimy, że ktoś tonie lub nad wodą wydarzył się wypadek, należy niezwłocznie powiadomić ratownika i wezwać pomoc. OW
Uważaj, do jakiej wody wchodzisz
Z Bogdanem Czaplą z Oddziału Higieny Komunalnej i Środowiska Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Katowicach rozmawia Maria Olecha
Rozpoczęliście Państwo regularne badania kąpielisk, rzek i jezior w województwie śląskim. Jak one wypadają?
Na terenie województwa śląskiego mamy w sumie 28 kąpielisk otwartych, które są dostępne bez ograniczeń i 14 tzw. kąpielisk zorganizowanych, gdzie są wydzielone miejsca dla osób potrafiących pływać, plaża i sanitariaty. Kąpieliska zorganizowane są czyste i można się w nich kąpać. Ogólna ocena wypada nieźle. Czyste są między innymi zbiorniki Sosina, Nakło-Chechło, Pogoria I i Pogoria III.
Gdzie zatem nie można się kąpać i dlaczego?
Są w regionie zbiorniki, w których ludzie zwyczajowo się kąpią, ponieważ są położone w ładnej, zielonej okolicy. To jest złudne, bo wydaje się, że jeziorko w środku lasu jest bezpieczne. Ale tak nie jest. Przykładem może być zbiornik Kalety Zielona w powiecie tarnogórskim, który ma zieloną barwę. Mikrobiologiczne zanieczyszczenia ma też ładnie położony na obrzeżach Jury zbiornik Poraj (powiat myszkowski - przyp. red.) oraz Soła, Pniowiec i Borowiany. W Wiśle i Ustroniu są zanieczyszczenia bakteriami kałowymi, bo wpadają tam ścieki kanalizacyjne.

Kto jest częściej odpowiedzialny za zanieczyszczanie wód: człowiek czy natura?

Zdecydowanie my, ludzie. Wystarczy się przejść przez las, by zobaczyć, co potrafimy w nim zostawić: od papierków i worów z odpadami, przez butelki i kawałki jedzenia po stare pralki czy lodówki. Nie inaczej jest w przypadku zbiorników wodnych, w których można znaleźć praktycznie wszystkie rodzaje śmieci.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto