- Pomysł na ich wykonanie zrodził się spontanicznie. Przeglądając internet, zobaczyliśmy tego typu fotografie i od razu postanowiliśmy, że też takie chcemy - opowiada Katarzyna Mach.Jak przyznają twórcy oderwanego od ziemi projektu, jego wykonanie do najprostszych nie należy.- W całej tej zabawie chodzi o moment, by uchwycić daną chwilę w dobrej ostrości. Tu liczą się sekundy i metoda prób i błędów. Zdarzało się, że do danej fotografii skakałem w miejscu z dobry kwadrans, a czasem wystarczyło 2-3 podejścia - opowiada Maciej Anczakowski, który jest bohaterem lewitujących zdjęć.- Na szczęście jak dotąd nic sobie nie złamałem - żartuje opolanin.Młodzi amatorzy sztuki fotografii przyznają, że lewitujące zdjęcia ich zafascynowały i wciąż tworzą nowe.- Na razie nie jest ich za dużo. Bardziej liczy się dla nas ich jakość, niż ilość - przyznają. - Chcielibyśmy nasz projekt realizować w miejscach publicznych, ale to trudne, żeby nikt na nas nie zwracał uwagi, np. w sklepie, czy na dworcu PKP. Z czasem może na naszych zdjęciach znajdą się też przedmioty.Więcej lewitujących zdjęć pozytywnie zakręconych opolan można zobaczyć na blogu simple levitation project.
Jak wyprać kurtkę puchową?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?