Liga Europy w Warszawie. Grzegorz Krychowiak zagra w finale na Narodowym
27 maja w Warszawie zostanie rozegrany finał drugich pod względem prestiżu klubowych rozgrywek międzynarodowych. Na Stadionie Narodowym o końcowy triumf w Lidze Europejskiej powalczą Sevilla oraz Dnipro Dniepropietrowsk.
Hiszpanie w obu meczach nie pozostawili złudzeń, kto jest lepszy. W pierwszym spotkaniu, rozgrywanym u siebie, pokonali włoską Fiorentinę 3:0. Bramki dla Sevilli strzelali Aleix Vidal i Kvein Gameiro. Klub Grzegorza Krychowiaka potwierdził swoją dobrą dyspozycję i dopełnił formalności w spotkaniu rewanżowym, w którym zdobył dwie bramki, nie pozwalając Włochom na zdobycie choćby jednego trafienia. W drugim meczu do bramki Fiorentiny trafiali Carlos Bacca i Daniel Carrico.
Dużo bardziej emocjonująca rywalizacja toczyła się w drugiej półfinałowej parze, w której mierzyły się ze sobą Napoli i Dnipro Dniepropietrowsk. Pierwszy mecz na włoskim boisku zakończył się remisem 1:1, co w kontekście finałowych ambicji Napoli można było uznać za wynik mocno niesatysfakcjonujący i stawiający tę drużynę w trudnej sytuacji przed rewanżem. Włosi prowadzili aż do 81 minuty. Wtedy doszło do kontrowersyjnej sytuacji, którą po meczu skomentował prezydent Napoli Aurelio De Laurentiis, nie ukrywając swojej frustracji. - Jestem wściekły! Tam był spalony! - denerwował się po spotkaniu. Miał rację, ponieważ napastnik Dnipro Jewhen Sełezniow, faktycznie znajdował się na spalonym w momencie podania piłki przez Artema Fedeckiego. Sędziowie nie zauważyli jednak ofsajdu i zaliczyli gola Ukraińcom.
Drugie spotkanie pomiędzy tymi dwiema drużynami nie stało na zbyt wysokim poziomie, między innymi za sprawą deszczu, który padł w Kijowie przez cały mecz. Napoli, podrażnione remisem w poprzednim pojedynku, od razu przystąpiło do ataku. Próby Włochów okazały się jednak bezskuteczne i przed przerwą na tablicy cały czas widniał wynik 0:0. Po przerwie to Dnipro przejęło inicjatywę, co opłaciło się w 58', kiedy Sełezniow pokonał bramkarza Napoli. Rozbudziło to Włochów, którzy znów przystąpili do ofensywy, ale sforsowanie obrony Ukraińców okazało się niemożliwe, choć nie zabrakło groźnych sytuacji.
Mecz zakończył się wynikiem 1:0, a Dnipro dość niespodziewanie znalazło się w finale Ligi Europy, w którym jednak, mimo wszystko, nie będzie faworytem. Spotkanie zostanie rozegrane 27 maja na Stadionie Narodowym w Warszawie.
Czytaj też: Puchar Ligi Europy w Warszawie. Zobacz go podczas Nocy Muzeów!
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?