Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Łodygowice: Śledztwo policji w sprawie tajemniczego zniknięcia okien

Marianna Lach
Zarzut niedopełnienia obowiązku należytej dbałości o mienie gminy usłyszał od żywieckiej policji były wójt Łodygowic, a obecnie dyrektor Wydziału Rozwoju i Strategii w żywieckim Starostwie Powiatowym Tadeusz H.

Zarzut niedopełnienia obowiązku należytej dbałości o mienie gminy usłyszał od żywieckiej policji były wójt Łodygowic, a obecnie dyrektor Wydziału Rozwoju i Strategii w żywieckim Starostwie Powiatowym Tadeusz H.

- Przekazaliśmy już dokumentację sprawy do Prokuratury Rejonowej z wnioskiem o przygotowanie aktu oskarżenia - informuje Paweł Roczyna, rzecznik prasowy żywieckiej Komendy Powiatowej Policji.

Śledztwo dotyczyło "tajemniczego" zniknięcia okien i części wyposażenia ze szkoły w Łodygowicach.

Od marca funkcjonariusze Wydziału Przestępczości Gospodarczej Komedny Powiatowej Policji w Żywcu prowadzili śledztwo w sprawie sprzedaży budynku szkoły Łodygowicach Ustalili, że w 2004 roku uczniowie i nauczyciele przeprowadzili się do nowoczesnego obiektu.

W tej sytuacji stary budynek był gminie niepotrzebny. Rada Gminy zgodziła się więc, żeby został sprzedany, ale pod warunkiem, że nowy właściciel go rozbierze.

Do pierwszego przetargu nie zgłosił się żaden chętny. Został więc ogłoszony drugi przetarg. Cena, za zgodą Rady Gminy, została obniżona.

Przystąpiła do niego działająca "po sąsiedzku" ze szkołą firma Meblodex. Firma kupiła grunt z budynkiem za 600 tysięcy złotych. Była zainteresowana jedynie terenem. Natomiast zrujnowany obiekt rozebrała.

- Ważne jest to, że w dokumencie dotyczącym sprzedaży nieruchomości zawarta była informacja o możliwości zdemontowania przez gminę urządzeń podczas wyburzania budynku - mówią policjanci zajmujący się sprawą.

Nim budynek został bowiem sprzedany, wymieniono w nim okna, bo były w katastrofalnym stanie, zajęć nie dało się prowadzić i trzeba było pilnie zamontować nową stolarkę okienną. Gdy szkołę równano z ziemią, okna były jeszcze na gwarancji. Ich wartość została oszacowana na około 100 tysiący złotych.

- Jeden ze świadków zeznał, że okna podczas demontażu zostały zniszczone, a później zapadła decyzja, że powinny zostać spalone - tłumaczy prokurator Krzysztof Biegun, który nadzoruje sprawę.

Według prokuratury, która będzie przygotowywała akt oskarżenia , były wójt nie dbał o mienie gminy w należyty sposób. Tadeuszowi H. grożą za to nawet trzy lata więzienia.

- Pozostawiam to bez komentarza - stwierdził wczoraj Tadeusz H., obecnie odpowiadający w żywieckim starostwie za przetargi.

Nie wiadomo również, co się stało z wyposażeniem szkolnej kuchni i kotłowni, które nim rozebrano budynek, cały czas były doposażane i unowocześniane. W dokumentacji dotyczącej szkoły nie ma po nich śladu, ulotniły się jak kamfora.

Za zniknięcie sprzętów (armatury i dwóch pieców gazowych) prokuratura obarczyła już kilka tygodni temu odpowiedzialnością kierownika łodygowickiego Zakładu Gospodarki Komunalnej Zdzisława B.

Zarzuciła mu przywłaszczenie powierzonego mu mienia wartego 19 tysięcy złotych. Zdzisławowy B. grozi kara pięciu lat pozbawiania wolności.

Firma Meblodex została postawiona w stan upadłości. Teren firmy w planie przestrzennego zagospodarowania gminy jest przeznaczony na przemysł, hurtownie, usługi i obsługę komunikacji, czyli m.in. parkingi. Mieszkańcy gminy komentują, że w tym miejscu powstanie supermarket.

We wtorek wójt Łodygowic Andrzej Pitera ma rozmawiać z syndykiem masy upadłościowej Meblodexu o procedurach związanych ze sprzedażą majątku firmy.

- Nie chcielibyśmy, żeby sprzedaż majątku odbywała się chaotycznie - mówi Stanisław Kucharczyk, sekretarz Urzędu Gminy Łodygowice.

Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, cena za teren może być znacznie wyższa niż uzyskana przez gminę w 2004 r.

Przed sądem

Temida lubi żywieckich samorządowców, a mało który z nich nie zasiadał jeszcze na ławie oskarżonych. W sprawach dotyczących nieprawidłowości przy rozliczaniu prac, podczas których usuwane były skutki powodzi, odpowiadali lub jeszcze odpowiadają wójt gminy Koszarawa Władysław Puda, starosta Andrzej Zieliński, wójt gminy Świnna Henryk Jurasz czy były burmistrz Żywca Janusz Kudłacik. Za nadużycie uprawnień i niewłaściwy nadzór nad mieniem gminnym został skazany wyrokiem sądu pierwszej instancji były wójt gminy Radziechowy-Wieprz Wojciech Cz. Przed sądem odpowiadał Władysław Mizia, wójt gminy Jeleśnia, bo będąc komisarzem spisowym pobrał dodatek, który mu się nie należał. Oskarżny był wójt gminy Ujsoły Tadeusz Piętka, bo wydzierżawił przedsiębiorcy wyrobisko kamieniołomu, w którym prowadzono wydobycie kamienia bez koncesji.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto