Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Łódzki sąd pod ścisłym nadzorem ministra sprawiedliwości

W. Pierzchała, M.Darda
Jeden z oskarżonych - Bolesław P., były dyrektor łódzkiego ZUS
Jeden z oskarżonych - Bolesław P., były dyrektor łódzkiego ZUS
Ministerstwo Sprawiedliwości postanowiło uważnie przyjrzeć się temu, w jakich okolicznościach zapadł wyrok na byłego dyrektora ZUS w Łodzi oraz biznesmena, którzy - zdaniem prokuratury - narazili skarb państwa na stratę ...

Ministerstwo Sprawiedliwości postanowiło uważnie przyjrzeć się temu, w jakich okolicznościach zapadł wyrok na byłego dyrektora ZUS w Łodzi oraz biznesmena, którzy - zdaniem prokuratury - narazili skarb państwa na stratę w wysokości 14,5 mln zł. Zostali skazani w pierwszej instancji na łagodne kary. Tymczasem wyszło na jaw, że mąż prezes sądu, w którym odbywała się sprawa, był zatrudniony na kierowniczych stanowiskach w spółkach żony oskarżonego biznesmena.

Krzysztof Kwiatkowski, wiceminister sprawiedliwości, powiedział nam wczoraj, że minister Andrzej Czuma w trybie pilnym zażądał dokumentów w tej sprawie. -Dodatkowo minister wystąpił do prezesa Sądu Okręgowego w Łodzi o przedstawienie szczegółowych wyjaśnień w trybie pilnym na temat przebiegu kariery pani prezes sądu rejonowego - poinformował minister Kwiatkowski. - Chodzi o to, na jakich stanowiskach pracowała i jaki miała zakres obowiązków. Potem te dane porównane zostaną z danymi z postępowań sądowych w tej sprawie.

Przypomnijmy: prokuratura zarzuciła Bolesławowi P., byłemu szefowi ZUS w Łodzi, że za 25 mln zł kupił biurowiec od spółki Infolex. Szef tej ostatniej, Jerzy W., wcześniej ten sam obiekt nabył od zakładów im. Próchnika za... 9,5 mln zł. Po procesie, który toczył się prawie osiem lat, Bolesława P. skazano na trzy lata więzienia, a Jerzego W. na dwa lata w zawieszeniu na pięć lat. Wyrok nie jest prawomocny. Prokuratura złożyła apelację. Sprawa trafiła do Sądu Okręgowego w Łodzi, który jeszcze nie wyznaczył terminu rozprawy.

- Uważamy, że sąd błędnie ustalił stan faktyczny - mówi Rafał Sławnikowski, naczelnik V Wydziału Śledczego Prokuratury Okręgowej w Łodzi. - Uznał, że oskarżeni dopuścili się niegospodarności i za to ich skazał. Tymczasem popełnili też oszustwo. Gdyby sąd to uwzględnił, wyrok z pewnością byłby wyższy.

Przy okazji wyszły na jaw zaskakujące fakty. Okazało się, że żona Jerzego W. zatrudniała w swoich spółkach na kierowniczych stanowiskach Wojciecha P., męża Alicji Pońsko, prezesa sądu rejonowego, w którym odbywał się proces.

Z wpisów do Krajowego Rejestru Sądowego wynika, że Wojciech P. od 30 listopada 2001 r. był prokurentem flagowej łódzkiej spółki Elżbiety W. Rok później awansował i został wiceprezesem tej firmy. Objął też kierownicze stanowiska w spół-kach córkach.

Prezes sądu Alicja Pońsko zapewnia jednak, że nie doszło do konfliktu interesów.

- Nie mam sobie nic do zarzucenia. W żaden sposób nie ingerowałam w proces Bolesława P. i Jerzego W. Absolutnie nie miałam wpływu na wyrok w tej sprawie - zapewnia.

Nie zamierza zrezygnować ze stanowiska. Wkrótce będzie rozmawiać o sprawie ze swoimi zwierzchnikami - szefami Sądu Okręgowego w Łodzi. Alicja Pońsko powiedziała nam, że ona i jej mąż nie utrzymują kontaktów towarzyskich z oskarżonym Jerzym W. i jego żoną.

Sędzia Piotr Wzorek, przewodniczący IV wydziału karnego sądu rejonowego, w którym zapadł wyrok na Bolesława P. i Jerzego W., nie chciał z nami rozmawiać. Odesłał do rzecznika.

- Jestem przekonany, że pani prezes nie miała wpływu na tę sprawę prowadzoną przez niezawisłego sędziego. Nie widzę podstaw do podjęcia decyzji o skierowaniu sprawy do innego sądu - mówi sędzia Jarosław Papis, rzecznik Sądu Okręgowego w Łodzi.

Wątpliwości ma za to Grażyna Kopińska, szefowa Programu przeciw Korupcji Fundacji im. Stefana Batorego w Warszawie.

- Sytuacja jest niezręczna i stawia znaki zapytania - mówi. - Pani prezes sądu jako funkcjonariusz państwowy, dbający o wizerunek wymiaru sprawiedliwości, powinna zwrócić uwagę, gdzie pracuje jej mąż. Przecież radny musi poinformować opinię publiczną, gdzie jest zatrudniony jego małżonek. Szkoda, że w przypadku sędziów nie ma takich wymogów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Giganci zatruwają świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto