Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lokale w Śródmieściu pod dyktatem wspólnot mieszkaniowych

Rafał Babraj
Rafał Babraj
- Wspólnoty mieszkaniowe w Śródmieściu to duży problem – ...
- Wspólnoty mieszkaniowe w Śródmieściu to duży problem – ... arch. MM/www.paradox-cafe.pl
- Działania niektórych wspólnot to duży problem - alarmują urzędnicy. Trudności mają mi.in. Paradox Cafe, Ogrody i Żagiel Libeskinda.

Gwardia i Syrenka znikają z Hali Mirowskiej


Sprawą zainteresowaliśmy się przy okazji artykułu dotyczącego Paradox Cafe. Budynek, w którym mieści się klubokawiarnia, ma zostać zburzony. Władze dzielnicy wskazały kilka lokali zastępczych, jednak wszystko rozbija się o wspólnoty mieszkaniowe, które bardzo niechętnym okiem patrzą na sprzedaż alkoholu w swoim sąsiedztwie.

– W przypadku różnych miejsc, które nam proponowano, zawsze kończyło się na wspólnotach mieszkaniowych – przyznawała Anna Sybilska z Paradox Cafe.

Zobacz: Nowe wybiegi dla psów? Mieszkańcy Śródmieścia mówią "nie"

Niestety wiele wskazuje na to, że w przypadku lokalu przy ul. Pięknej, nieopodal pl. Konstytucji będzie tak samo. – Nasze spotkanie trwało 5 minut, po czym zostaliśmy poproszeni o złożenie oficjalnego pisma. Powiedziano nam jednak, że szansa, aby wyniki głosowania pozwoliły nam na prowadzenie działalności, jest teoretycznie zerowa – mówi Sybilska.

"Przewodniczący wspólnoty nas nie polubił..."

Jak się okazuje, Paradox Cafe nie jest jedynym lokalem, który nie ma najlepszych doświadczeń ze wspólnotami mieszkaniowymi. Niewykluczone, że swoją działalność na Mariensztacie zakończy niebawem kawiarnia Ogrody, której nie udało się dogadać z przewodniczącym wspólnoty w sprawie sprzedaży alkoholu.

- Rozumiemy, że to kwestia relacji sąsiedzkich, że osobom mieszkającym w pobliżu, zwłaszcza starszym, trudno jest zaufać komuś, kto chce prowadzić działalność tuż pod ich oknami – mówi Beniamin Kalisz z kawiarni Ogrody. – Jednak przewodniczący wspólnoty od samego początku nie chciał, aby w tym miejscu był nasz lokal. Zanim nas poznał, już zdążył nas znielubić – dodaje.

Zobacz: Lokatorzy na Śródmieściu chcieli okupować ZGN
Zobacz: Pierwsze donosy mieszkańców Śródmieścia już w skrzynkach

Kawiarnia nie dostała od wspólnoty pozwolenia na sprzedaż alkoholu i w związku z tym poważnie rozważa, czy po wygaśnięciu kontraktu dalej prowadzić działalność w tej lokalizacji. – To nie ma raczej sensu, będziemy prawdopodobnie szukać innego miejsca – mówi Kalisz.

"Zgodzimy się, ale..."

Sytuacja jest doskonale znana urzędnikom Śródmieścia, którzy twierdzą, że takie przykłady mogliby mnożyć, jednak nic nie mogą zrobić.

– Mamy do czynienia ze swoistym dyktatem wspólnot mieszkaniowych, to spory problem w dzielnicy. Nawet jeśli mamy udziały w jakiejś kamienicy i przez to swojego przedstawiciela we wspólnocie, to zostanie on po prostu przegłosowany – mówi Urszula Majewska, rzecznik Śródmieścia. – Mamy takie prawo, które pozwala wspólnotom często blokować różne inicjatywy  – dodaje.

W urzędach mówi się również, że mieszkańcy chętnie wykorzystują ten fakt, aby uzyskać dla siebie jakieś wymierne korzyści, w myśl zasady „zgodzimy się, ale…”. W takiej sytuacji znalazł się np. inwestor budujący tzw. Żagiel Libeskinda. W 2010 roku stwierdził, że propozycje składane przez protestujących mieszkańców tonie negocjacje tylko szantaż i złożył zawiadomienie do prokuratury. Prokurator odmówił jednak wszczęcia śledztwa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto