Pan Stefan wynajmował mieszkanie przy ul. Marszałkowskiej od 10 lat. W ostatnim czasie właściciel lokalu postanowił wymówić mu umowę, jednak obie strony obowiązywał 3-miesięczny okres wypowiedzenia, który pozwoliłby lokatorowi znaleźć nowe mieszkanie. Właściciel lokalu nie chciał jednak czekać i według relacji pana Stefana, nękał mężczyznę, który pracuje jako matematyk.
Zobacz też: Tysiące osób i szalona noc na Starówce. Tak kibice Legii świętowali mistrzostwo Polski [ZDJĘCIA]
Niepokojące zdarzenia miały miejsce już w czwartek 1 czerwca. Po przyjściu z pracy pan Stefan zauważył, że drzwi do jego mieszkania zostały pod jego nieobecność otwarte siłą, a ktoś był w środku. Rankiem kolejnego dnia lokatora miał odwiedzić właściciel, który siłą wdarł się do mieszkania, wywarzając drzwi w twarz pana Stefana. Zaatakowany mężczyzna zgłosił sprawę na policji, jednak nie doczekał się zdecydowanej reakcji funkcjonariuszy.
Sprawę nagłośniła komuna mieszkaniowa "Syrena", publikując zdjęcie pobitego lokatora oraz rozmowę z nim. Przedstawiciele "Syreny" w kolejnych dniach pomogli panu Stefanowi przy wejściu do mieszkania, z którego został siłą wyrzucony. Mężczyzna chciał zabrać swoje rzeczy oraz pokazać umowę, która miała świadczyć o tym, że zajmuje mieszkanie zgodnie z prawem.
Część dokumentów została zniszczona, jednak ocalał aneks do umowy najmu, który potwierdza wersję przedstawioną przez wynajmującego. Cała sprawa ma znaleźć swój finał w sądzie. Pan Stefan zamierza także złożyć zażalenie na niewystarczające jego zdaniem działania policji w tej sprawie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?