Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lotnisko Babice "jak chińska tortura". Radna interweniuje w sprawie nadmiernego hałasu. Czy okoliczni mieszkańcy odzyskają spokój?

Alicja Glinianowicz
Alicja Glinianowicz
Krystian Dobuszyński
Lotnisko Babice generuje nadmierny hałas i utrudnia codzienne życie mieszkańcom Bemowa, Żoliborza i Bielan. W tej sprawie interweniuje do prezydenta Warszawy Agata Diduszko-Zyglewska. "Nikt nie ma kontroli nad tym, gdzie ani jak latają – czy pojedynczo, czy obok siebie, czy nad domami, czy nad trasą S8" – tłumaczy radna. Czy tym razem problem zostanie rozwiązany, a okoliczni mieszkańcy będą mogli w końcu cieszyć się spokojem i ciszą?

Trwa batalia z hałasem powodowanym przez samoloty na Lotnisku Babice, zlokalizowanym na warszawskim Bemowie. Mieszkańcy tej oraz okolicznych dzielnic – Żoliborza i Bielan, alarmują o problemie związanym z funkcjonowaniem tamtejszego portu lotniczego. Jak twierdzą mieszkający tam warszawiacy, na Lotnisku Babice nie są przestrzegane ograniczenia liczby dziennych lotów. Problem ten nasila się w szczególności podczas sezonu lotniczego, czyli wiosną i latem.

Głos w tej sprawie zabrała stołeczna radna Agata Diduszko-Zyglewska, która wystosowała do prezydenta miasta Rafała Trzaskowskiego interpelację w sprawie uciążliwości powodowanych przez port lotniczy.

Lotnisko Babice. "Sytuacja mieszkańców nie uległa żadnej poprawie"

"W 2019 roku wydal Pan decyzję o wprowadzeniu ograniczeń na tym lotnisku na podstawie opinii Biura Ochrony Środowiska. Prokuratura podważyła tę opinię ze względu na błędy, Biuro Ochrony Środowiska miało je poprawić, jednak do tej pory to się nie wydarzyło i sytuacja mieszkańców nie uległa żadnej poprawie" – opisuje problem Diduszko-Zyglewska.

Jak tłumaczy radna, ‘samoloty latają codziennie od 8.00-22.00’, a wiele z tych maszyn to stary, głośny sprzęt, który do Warszawy został ściągnięty zza granicy przez jeden z klubów lotniczych.

"Nikt nie ma kontroli nad tym, gdzie ani jak latają – czy pojedynczo, czy obok siebie, czy nad domami, czy nad trasą S8" – czytamy.

Sytuacja wygląda w ten sposób już od wielu lat.

"Urząd Miasta nie może pozostawać głuchy na skargi i bezradny wobec tak długotrwałej szkody, zwłaszcza że w Warszawie obowiązuje program ochrony środowiska przed hałasem" – argumentuje radna.

Sprawą interesuje się także stowarzyszenie "Ciche niebo nad Warszawą".

Lotnisko Babice "jak chińska tortura"

"Warkot nad głową – trochę podobny do odgłosu wydawanego przez traktor. Narasta do 80-90 dB. Po chwili cichnie. Po jednej, dwóch, trzech minutach znowu coraz głośniej, znowu wycie 80 dB. I cichnie. Gdy dłużej niż 5 minut nic nie nadlatuje zaczynasz się niepokoić - chińska tortura. I tak całe dnie od 6.00 do 22.00, od kwietnia do listopada. Nawet 300 razy dziennie. A jak pogoda dopisze, to do grudnia" – podają aktywiści.

Nie ma jeszcze odpowiedzi ze stołecznego ratusza na interpelację Agaty Diduszko-Zyglewskiej.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto