Lotnisko Chopina boleśnie odczuło pandemię koronawirusa. "Najtrudniejszy czas w powojennej historii"

To nie był dobry rok dla warszawskiego Lotniska Chopina. Pandemia koronawirusa spowodowała, że pasażerów - w porównaniu do poprzednich lat - była garstka. Od początku 2020 roku największe polskie lotnisko obsłużyło łącznie 5,482 mln osób. To spadek o ponad 70 proc. w porównaniu do 2019 roku. W ruchu międzynarodowym było 4,868 mln osób (spadek o 71,5 proc.), a w krajowym 613 tys. (o 65,2 proc. mniej).

- Spośród 5,482 mln osób, które korzystały z Lotniska Chopina, 3,742 mln (spadek o 72,2 proc.) było uczestnikami ruchu rozkładowego, 1,023 mln (spadek o 67,8 proc.) ruchu niskokosztowego, a 716 tys. (spadek o 67,4 proc.) osób skorzystało z ruchu czarterowego. Ogółem 81,3 proc. liczby pasażerów stanowili pasażerowie ruchu tradycyjnego, a 18,7 proc. to pasażerowie ruchu niskokosztowego - wyliczają w komunikacie władze portu lotniczego.

Większość pasażerów wybierała podróże w strefie Schengen, stanowiły one ponad 71 proc. wszystkich operacji lotniczych.

– Zamykanie granic i wprowadzanie zakazów lotów spowodowało, że 2020 rok był najtrudniejszym czasem w powojennej historii dla całego lotnictwa cywilnego – ocenia Piotr Rudzki, rzecznik prasowy „Portów Lotniczych”. – Poprawa sytuacji w lotnictwie cywilnym zależy w znacznej mierze od dystrybucji szczepionek i powodzenia programu szczepień na całym świecie, a szczególnie w Europie. Głód podróżowania jest ogromny, więc jesteśmy dobrej myśli, że wraz ze znoszeniem obostrzeń będzie wzrastał popyt na korzystanie z usług portów lotniczych.

Podsumowanie 2020 roku dla przewozów cargo wygląda nieco lepiej niż dla przewozów pasażerskich. W okresie od stycznia do grudnia przewóz ładunków na pokładach wszystkich statków powietrznych wyniósł 74 983 tony. To oznacza spadek o nico 23 proc. względem 2019 roku. Natomiast przewóz poczty wyniósł 7 259 ton, co stanowi spadek o 55,5 proc.