Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

- Ludzie pytają za czyje grzechy tak cierpię? - rozmowa z niewidomym artystą

Łukasz Ernestowicz
Łukasz Ernestowicz
LUDZIE. Janusz Kamiński, grudziądzki artysta, aktor i recytator opowiada o zmaganiu się z chorobą, poezji, Bogu i... dziwnych reakcjach ludzi w kontaktach z niewidomym.

- Sądząc po pana aktywności, chyba nigdy nie poddał się pan chorobie...- Nie. Kiedy zacząłem tracić wzrok, postanowiłem normalnie żyć. Z żoną zaczęliśmy się zajmować uprawą pomidorów. Postawiłem folię. Po omacku nauczyłem się wbijać gwoździe. Nauka tej prostej dla widzących czynności dla mnie była przełomem. Okazało się, że potrafię wykonywać codzienne rzeczy mimo utraty wzroku. Pamiętam jak popsuł się układ sterowania i kilka innych rzeczy w naszej syrence, ale mechanik był drogi. Więc... postanowiłem sam naprawić. Rozebrałem auto śrubka po śrubce. Części z lewej strony wkładałem do drewnianego koryta z lewej strony, części z prawej do korytka po prawej. Każdy element układałem zachowując kolejność. Później w odwrotnej kolejności składałem. Pracowałem przez dwa tygodnie. Ale naprawiłem i wymieniłem wszystkie zepsute części. [:))))))))))))))))]- Co pomogło jeszcze przezwyciężyć słabości?- Wiara w Boga i poezja. Boga poznawałem przez ludzi, na pielgrzymce do Częstochowy. Dzięki Niemu jestem szczęśliwy, a utraty wzroku nie postrzegam jako nieszczęście. A może to jest właśnie szczęście?! Może łaska, że nie widzę? A może byłbym innym człowiekiem, może gorszym? Ja jestem bardzo szczęśliwy! Ja tylko nie widzę, ale czy żyję gorzej?! Nie! Przecież ja żyję bardzo ciekawie, mam wielu przyjaciół, jeżdżę po całej Polsce, interesuję się poezją, teatrem.- A jak się zaczęła pana przygoda z poezją?- Od zawsze ją lubiłem. Poezja pomogła mi przetrwać wojsko. Pracowaliśmy przez całą służbę na zamkniętym terenie. Nie było przepustek, wychodzenia do miasta, na zabawy. Tak przez dwa lata w całkowitej izolacji. Ludzie tam wariowali, a ja czytałem poezję. Kładłem się na trawie, patrzyłem w niebo, żeby nie widzieć płotów, drutów kolczastych i czytałem. W okresie kiedy traciłem wzrok, zacząłem jeździć na warsztaty recytatorskie. Poczułem, że to jest właśnie to, co chcę robić w przyszłości.- Teraz jest pan znanym w okolicy artystą. Na zaproszenie Andrzeja Seweryna wystąpi pan w Teatrze Polskim w Warszawie. Może otworzą się przed panem drzwi wielkich teatrów i scen?- Nie sądzę. W Polsce artyści z jakąś dysfunkcją nie mają szansy przebicia. W ogóle mówi się o nas "artyści niepełnosprawni". Proszę mi odpowiedzieć: jak artysta może być niepełnosprawny? To znaczy ma duszę niepełnosprawną, czy co?- Spotyka się pan z jakimiś szykanami, nieprzyjemnościami z powodu utraty wzroku?- Spotykam się z dziwnymi sytuacjami. Kiedyś kobieta wychodząca z kościoła zapytała mnie za czyje grzechy tak cierpię... Swoje własne, czy kogoś z rodziny? To było nawet trochę śmieszne. Miałem kilka podobnych pytań od innych osób... Inna sytuacja: idę ulicą i wpadłem na kobietę. Usłyszałem: "Co pan robi?!" Przeprosiłem i powiedziałem, że jestem niewidomy. "No przecież widzę, że niewidomy. Jak niewidomy, to niech w domu siedzi, a nie normalnym ludziom w chodzeniu przeszkadza!"- Ludzie nie mają wyczucia... - Nie mają, nie mają. Kiedy traciłem wzrok jeden profesor z Gdańska zapytał mnie wprost: "Podpisałby pan, żebym panu wyjął oko?". Zdębiałem. Jako to wyjąć? I włożyć? "Nie, nie. Całkowicie. Byśmy pana pozbawili oka, bo ja bym chciał to oko obejrzeć." Nie zgodziłem się. A on na to: "Przecież i tak pan będzie ślepy."... Wtedy mnie facet dobił... To przykre historie, ale po czasie opowiadam je jako anegdoty.- A zdarzają się też śmieszne sytuacje?- Kiedyś szedłem z okolicznej wioski do domu. Miałem odblaskową kamizelkę podobną do policyjnych. Słyszę, ktoś się rowerem przede mną przewrócił. "A.... przeprazzzzzszam baaaaardzo. Ja już wstaje... Jaaaaaa tyyyylko dwa piwa... panie władzo wypiłem..." Przez przypadek puknąłem go laską. "O ku..a, ale długie pałki macie teraz na wyposażeniu!" Śmiałem się do samego domu.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto