Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ludzie, wciskajcie przyciski!

Redakcja
fot. Rafał Melonek / MM Gorzów
fot. Rafał Melonek / MM Gorzów redakcja
Chcesz przejść, wciśnij przycisk - tak kiedyś reklamowano usprawnienie zamontowane na słupach sygnalizatorów przy przejściach dla pieszych. Mimo, że takie sygnalizatory z przyciskami zadomowiły się w Białymstoku ładnych parę lat temu, to nie wszyscy piesi korzystają z ich dobrodziejstw.

Często poruszając się traktami pieszymi (jak urzędnicy, urbaniści i architekci nazywają chodniki) zdarza się, że krzyżują się one z ulicami. By przejść na drugą stronę trzeba jednak odczekać swoje, aż na sygnalizatorze pojawi się zielone światło dla pieszych, a ruch pojazdów zostanie wstrzymany.
W ścisłym centrum Białegostoku praktycznie na każdym przejściu zamontowane są sygnalizatory (jedynie przejścia z deptaka są ich pozbawione) z przyciskiem dla pieszych do wyzwalania zielonego światła. Mało kto jednak zadaje sobie trud wciśnięcia przycisku. Powoduje to, że dla kierowców samochodów dłużej świeci się zielone. A piesi przez to dłużej muszą czekać. Czasami, gdy nikt nie wciśnie czeka się ładnych parę minut.
Mało tego, nie wystarczy, że jedna osoba wciśnie przycisk, by zapaliło się zielone. Musi też to zrobić pieszy czekający przed przejściem po drugiej stronie ulicy. Jest to swoiste zabezpieczenie przed dowcipnisiami, którzy dla żartu bawią się wciskając guziki, by blokować przejazd aut.
Poza tym światła sygnalizatorów na wielkich skrzyżowaniach są połączone z czujnikami w jezdni, więc jeśli między a drugim skrzyżowaniem jedzie mnóstwo pojazdów, to czas oczekiwania na przejście będzie dłuższy. Niektóre sygnalizatory dla pieszych świecą cały czas na czerwono, więc żeby przejść trzeba wcisnąć przycisk. Zielone dla pieszych zapali się od razu, pod warunkiem że czujniki w jezdni nie wykryją ruchu samochodów. Dlatego chociażby warto wcisnąć taki przycisk. Żeby sygnalizator wiedział, że oprócz aut, na przejściu znajdują się również piesi.
Oczywiście zawsze można spróbować podejść do przejścia dla pieszych bez sygnalizacji (o ile takowe znajduje się na danej ulicy), ale po pierwsze zajmuje to czas, bo przejścia z reguły znajdują się w sporej odległości do siebie a po drugie nigdy nie mamy gwarancji, że nie trafimy akurat na „zieloną falę" pojazdów ruszających spod sygnalizatora.
Dlatego wszyscy, którzy poruszacie się piechotą, na własnych nogach, pamiętajcie: gdy spieszy się Wam, nie chcecie czekać dłużej na przejściu dla pieszych, a szczególnie, gdy widzicie, że ktoś po drugiej stronie ulicy naciska przycisk na sygnalizatorze - zróbcie to samo. Wciśnijcie przycisk. Wtedy i Wy nie będziecie długo czekać, albo od razu zapali się zielone światło przy przejściu dla pieszych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto