Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lukullus w St. Tropez, Warszawa. Oto najbardziej stylowa lodziarnia w mieście

SA
Krystian Dobuszyński
Lukullus w St. Tropez, Warszawa. Sorbet czekoladowy, jaśminowe z mango i limonką, macha z japońskim cytrusem juzu. W Lukullus w St. Tropez - pierwszej lodziarni znanej cukierni - znajdziemy smaki, których próżno szukać, gdzie indziej. O takim wnętrzu żywcem wyjętym z lat. 80 też pomarzyć może nie jeden lokal. Dalsza część artykułu poniżej.

Lukullus - firma z tradycją

Wszystko zaczęło się w 1946 roku na warszawskiej Pradze. To właśnie wtedy Jan Dynowski - cukiernik ze słynnej fabryki Wedla otworzył własną pracownię przy ul. Stalowej. Dzięki kobietom mistrza czekolady - żonie Stanisławie i córce Halinie, firma Lukullus szczęśliwie przetrwała czasy PRL-u. Dzisiaj cukiernię prowadzi już trzecie pokolenie rodziny. Obecni właściciele Albert Judycki, wnuk założyciela, oraz Jacek Malarski ukończyli najlepsze francuskie szkoły gastronomiczne. Choć ich ciastka słyną na całą Warszawę, panowie nie osiadają na laurach. Właśnie otworzyli swoją pierwszą lodziarnię - Lukullus w St. Tropez.

Podobnie jak w kawiarniach Lukullus (firma ma już osiem lokali w stolicy), właściciele stawiają na w pełni naturalne, starannie wyselekcjonowane, najwyższej jakości składniki. Aby znaleźć odpowiedni smak lodów, porównali ponad 30 receptur z Włoch, Francji, Wielkiej Brytanii i USA.

Skąd wziął się pomysł na rozkręcenie kolejnego biznesu? -Pomysł na lodziarnię chodził za nami od dawna. Nie byliśmy jednak pewni czy mamy coś ciekawego do zaproponowania. Ciastka pochłaniały cały nasz czas. Impuls pojawił się, gdy w jednym z magazynów wnętrzarskich zobaczyłem projekt designerów z włoskiej grupy Memphis z lat 80. Pomyślałem, że tak właśnie powinna wyglądać lodziarnia. Bajkowo, kolorowo, ale nie infantylne. Od tego wszystko się zaczęło - mówi nam Albert Judycki. I rzeczywiście, wnętrza lokalu pełne złota i niewymuszonego przepychu robią duże wrażenie. Zostało urządzone we współpracy z architektką Aleksandrą Wasilkowską. Kolorowe opakowania lodów zaprojektowała zaś Magda Łapińska.

Sorbety i lody mleczne

Głównym punktem programu są oczywiście lody. -W lokalu znajdziemy 10 smaków. Mamy sorbety i lody mleczne. Oferta będzie zmieniała się tak, jak zmienia się ona w naszej cukierni. Latem zapraszamy na lody owocowe, lżejsze, na jesień i na zimę zaproponujemy kajmaki, whisky czy rodzynki w maladze - podkreśla właściciel Lukullus i dodaje:

-Mamy np. bardzo intensywny sorbet czekoladowy, wanilię z prawdziwą wanilią wydrążoną z lasek czy smak truskawkowy robiony z prawdziwym truskawek. Są u nas lody oparte na smakach naszych ciastek np. waniliowe z czarnymi porzeczkami, jaśminowe z mango i limonką, machę z japońskim cytrusem juzu. Chcemy wyciskać smak do końca.

Adres: Rozbrat 22/24
Cena: gałka 5 zł.

POLECAMY TEŻ:


od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Lukullus w St. Tropez, Warszawa. Oto najbardziej stylowa lodziarnia w mieście - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto